Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garbarz szuka jeszcze punktów

BK
Radość w Zembrzycach po zwycięstwie nad Halniakiem Maków Podhalański (1-0) była podwójna. Po pierwsze były to derby, ale przede wszystkim Garbarz odrobił punkty stracone nieoczekiwanie tydzień wcześniej w potyczce ze Skawinką.

Piłkarze Garbarza (ciemne stroje) muszą jeszcze szukać punktów, by mieć spokój na finiszu sezonu. Fot. Jerzy Zaborski

V LIGA PIŁKARSKA. Po wygranej nad Halniakiem Maków Podhalański drużyna z Zembrzyc bliska celu

Przegrana w Skawinie była tym większym zaskoczeniem, że przerwała świetną serię spotkań bez porażki Garbarza. Podopieczni trenera Zdzisława Janika byli niepokonani przez 16 spotkań z rzędu, w których grali ze znacznie wyżej notowanymi rywalami, a tymczasem ulegli outsiderowi. - Każda seria ma swój koniec. Oczywiście szkoda, że akurat doszło do tego w tym meczu z teoretycznie słabszym rywalem. Żal także straconych punktów, na które liczyliśmy w tym spotkaniu. Z drugiej strony może i dobrze, że ta seria została już zakończona, bo na pewno odliczanie kolejnych meczów bez porażki... 14, 15, 16 stwarzało pewną presję - mówi trener Janik.

Z kolei obrońca Garbarza Jacek Kudzia przypomina, że drużynie z Zembrzyc ze Skawinką zawsze źle się grało niezależnie od jej notowań. - Bodajże od 2 lat z nią nie wygraliśmy - przypomina zawodnik Garbarza.

Dla trenera Janika porażka w Skawinie, że inaczej trzeba było podejść do meczu z Halniakiem. Jak dodaje, jego zespół nie miał wyjścia, jak walczyć o całą pulę. Ostatecznie osiągnął cel, ale szczególnie w pierwszej połowie nie było to takie pewne.

Makowianie także bowiem przyjechali z nastawieniem walki o zwycięstwo i były okresy do przerwy, gdy to oni posiadali inicjatywę. Raz gospodarze mogli mówić nawet o szczęściu, gdy piłka po strzale jednego z makowskich zawodników wylądowała na poprzeczce ich bramki.

- Także kilka razy próbowaliśmy zaskoczyć bramkarza Halniaka, ale tak blisko zdobycia gola jak Halniak nie byliśmy - przyznaje Jacek Kudzia.

Po zmianie stron Garbarz zaatakował bardziej zdecydowanie i w tej części to on przez większość czasu dyktował warunki. Przede wszystkim jednak zdobył gola. Było w tym trochę przypadku, bo najpierw piłka stanęła w kałuży w polu bramkowym, co wykorzystał Grzegorz Talaga, który skutecznie zamknął akcję swojej drużyny. Jak się okazało było to zwycięskie trafienie, chociaż makowianie nie rezygnowali z wyrównania. Nie zdołali jednak zagrozić poważniej bramce Garbarza, który jeszcze raz potwierdził swoją dużą solidność w defensywie. - Myślę, że o tę jedną bramkę byliśmy w tym meczu lepsi. Stworzyliśmy sobie więcej okazji, a przede wszystkim jedną z nich wykorzystaliśmy - zaznacza trener Janik.

Garbarz zdobył tym samym cenne punkty, bo w bezpośredniej konfrontacji z rywalem także walczącym o awans. Nic jednak nie jest jeszcze przesądzone, dlatego - jak podkreśla - szkoleniowiec trzeba już koncentrować się na kolejnym spotkaniu w Chełmku. - Musimy jeszcze szukać punktów, które uciekły nam w Skawinie, by nie czekać nerwowo na koniec rozgrywek - dodaje trener Janik.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski