W Zembrzycach
Piłkarze Garbarza Zembrzyce na razie zaskakują swoich kibiców zmienną formą. Na inaugurację rozgrywek w IV lidze małopolskiej zremisowali na własnym boisku z Zasolem Unią, by w drugiej kolejce wygrać z Wawelem Kraków i to na wyjeździe. Wydawało się, że w sobotę powinni poradzić sobie z Wieczystą Sowpol Kraków. Tymczasem przegrali 1-2 i w ocenie szkoleniowca Garbarza nie mogą mieć o to do nikogo pretensji poza sobą.
- Moi piłkarze za bardzo uwierzyli w swoje możliwości i przewagę nad rywalem. Zapomnieli o obronie i po klasycznej kontrze straciliśmy drugiego gola. Przy panującym upale trudno było się zdobyć na bardziej energiczny zryw, który mógł przynieść wyrównującą bramkę. Tym bardziej, że rywale bardzo umiejętnie się bronili i groźnie kontrowali. Wpływ na postawę naszego zespołu mają bez wątpienia także braki kadrowe. W tej chwili nominalnego napastnika - jakim jest Barcik - muszę ustawiać na pozycji stopera, a Kawczka, który normalnie powinien grać w pomocy na prawej obronie. To na pewno osłabia nasze poczynania ofensywne, ale najpierw jednak muszę myśleć o zabezpieczeniu własnej bramki. Przypomnę, że drużyna budowana jest właściwie na nowo i musi upłynąć trochę czasu zanim będzie prezentowała bardziej stabilną formę - twierdzi trener Fornalczyk, który uważa, że na podstawie dotychczasowego przebiegu rozgrywek trudno dzielić role w IV lidze małopolskiej. Dotyczy to także Garbarza, który w następnej rundzie spotkań zmierzy się na wyjeździe z rezerwami Wisły. Zgodnie z tym co prezentują piłkarze Garbarza w tym sezonie powinni zagrać lepiej.
(BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?