Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gaszą, ratują i... grają

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Druhowie z najdłuższym stażem. Służą od pół wieku albo i dłużej!
Druhowie z najdłuższym stażem. Służą od pół wieku albo i dłużej! Fot. katarzyna hołuj
Głogoczów. Jednostce OSP właśnie „stuknęło” 125 lat. Średnio we wsi w co dziesiątym domu mieszka strażak-ochotnik.

Wyjeżdżają do około 100 zdarzeń rocznie. Na przestrzeni lat zmieniły się proporcje; dziś rzadziej wyjeżdżają do pożarów, częściej za to do wypadków i kolizji. Obsługują trudny rejon - dwa odcinki ruchliwych dróg krajowych (zakopianki i trasy Głogoczów-Bielsko-Biała).

O tym, jak trudna jest to praca, świadczą chociażby wspomnienia druha Włodzimierza Bujasa, odznaczonego przy okazji jubileuszu Medalem honorowym im. Bolesława Chomicza. - Pamiętam taki pożar w Rudniku, paliły się trzy stodoły. Temperatura wynosiła - 20 stopni Celsjusza i w kolejnych wozach strażackich, która przyjeżdżały zamarzała woda. Albo wypadek, w którym na miejscu zginęły cztery osoby, a kolejny dwie zmarły w szpitalu. Cztery osoby wycięliśmy sami za pomocą swojego, wcale nie najnowocześniejszego na ówczesne czasy sprzętu, i później jeszcze tym samym sprzętem dokończyliśmy uwalniać piątą, bo sprzęt strażaków zawodowych zawiódł mimo iż był lepszy od naszego - opowiadał druh Bujas.

Pan Włodzimierz do straży wstąpił w 1966 roku, a przez 35 lat był jej naczelnikiem. Dziś strażackie tradycje kontynuuje jego syn, i to nie tylko jako ochotnik, ale też strażak zawodowy.

Najdłuższy, 60-letni staż w głogoczowskiej jednostce, ma Stanisław Pulchny. Są też juniorzy, strażacki narybek, czyli Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze: chłopięca i dziewczęca. Jest też Orkiestra Dęta OSP Głogoczów, która w tym roku także obchodzi jubileusz - 20-lecia.

- W straży jest obecnie około 100 osób, a biorąc pod uwagę, że Głogoczów ma około 1000 numerów wychodzi, że średnio w co dziesiątym domu jest strażak - mówi prezes. Jan Kantor.

Od 1997 roku jednostka należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, mają specjalistyczny sprzęt (w tym dwa samochody).

A zaczynali od zaprzęganej do konia sikawki. Pierwszy samochód pożarniczy pojawił się tu w latach 50-tych ubiegłego wieku. Przed II wojną światową zakończyli budowę Domu Ludowego (z remizą). Dziś ten budynek pełni przede wszystkim funkcję Wiejskiego Domu Kultury, poza tym nie przystaje do dzisiejszych potrzeb straży - samochody ledwie mieszczą się w garażu. Dlatego właśnie szykują się do budowy strażnicy. Prezes jubilatki Jan Kantor mówi, że to z całą pewnością jedno z największych wyzwań w całej 125-letniej historii jednostki. - Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, w przyszłym tygodniu podpiszemy umowę z wykonawcą - mówi. W tym roku mają powstać fundamenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski