- Jest Pani gdowianką?
- Nie - wieliczanką. W Wieliczce mieszkam prawie od urodzenia.
- Ale teraz, przynajmniej w jednej trzeciej, na 8 godzin dziennie stanie się pani „obywatelką Gdowa”...
- Nie mam nic przeciwko temu, ale myślę, że to nie jest kwestia tylko 8 godzin dziennie, bo zdaję sobie sprawę, że praca w Centrum Kultury zajmuje też wieczory czy weekendy. Gdów nie jest dla mnie obcym miejscem. Często jeździłam tu nad Rabę z moim tatą, potem z mężem, którzy są zapalonymi wędkarzami.
- Zarazili Panią tym hobby?
- Nie całkiem. Ale potrafię zarzucić wędkę i złowić rybę.
- Pani wykształcenie? Doświadczenie zawodowe?
- Ukończyłam Zarządzanie i marketing na Uniwersytecie Rolniczym, a potem Zarządzanie kulturą na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracę w Centrum Kultury i Turystyki w Wieliczce podjęłam zaraz po studiach.
- Dlaczego rozstała się Pani z tą firmą?
- Pracowałam w CKiT prawie 8 lat i instytucja ta nie dawała mi już możliwości rozwoju. Propozycja pracy w Gdowie ucieszyła mnie, bo lubię nowe wyzwania.
- Poprzeczka zawieszona jest wysoko: Centrum Kultury w Gdowie od lat działa bardzo aktywnie i to nie tylko na terenie gminy. Dość wspomnieć przegląd artystyczny młodzieży CK-art czy teatralny - Rampa. Nie było miesiąca, by - poza stałymi zajęciami - nie działo się tu coś ważnego. Czy te imprezy będą kontynuowane?
- Tak, zarówno przeglądy, Święto Ziemi Gdowskiej jak i wiele innych. Ale też chcielibyśmy wprowadzić kilka nowości, m.in., zwrócić większą uwagę na działalność poza murami CK - w miejscowościach, z których trudniej dotrzeć do Gdowa organizować warsztaty artystyczne i wyjazdy do muzeów. Właśnie na tym ma polegać projekt MKiDN „Kultura dostępna 2017”, realizowany wspólnie z Fundacją Osób Niepełnosprawnych w Podolanach, Środowiskowym Domem Samopomocy w Zagórzanach oraz Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie. Poza tym będziemy organizować wydarzenia dla dużej publiczności, koncerty, kabarety, spektakle teatralne z udziałem znanych artystów w Gminnej Hali Sportowej.
- Jest coś, czego się Pani na początku swojej pracy boi? Ograniczenia finansowe, problemy organizacyjne, wejście w środowisko…
- Nowe wyzwania niosą za sobą pewne obawy. Myślę, że szerokie spektrum działania instytucji spowoduje zmiany organizacyjne, które w przyszłości wpłyną na budżet instytucji. Cieszy mnie, że jest tutaj wiele osób chętnych do działania, z inicjatywą i energią. Chciałabym, żeby Centrum Kultury zawsze było dla nich miejscem, w którym mogą realizować swoje pomysły, pasje i zainteresowania. Plan rozwoju na kolejne lata będziemy tworzyć wspólnie z naszymi współpracownikami, przedstawicielami lokalnych społeczności oraz instytucji.
- Gdowskie Centrum Kultury ma od niedawna nie byle jaki atut - halę widowiskowo--sportową…
- Tak, i trzeba ją maksymalnie wykorzystać. Odbywały się tam już znakomite imprezy, m.in. koncert Zbigniewa Wodeckiego, a teraz będziemy gościć „Kabaret Młodych Panów”. Bilety rozeszły się błyskawicznie, dziennie sprzedawaliśmy około stu. Widać, że zapotrzebowanie na tego rodzaju imprezy jest tutaj ogromne. W tej chwili w hali jest 600 miejsc - po pewnych zmianach technicznych da się wygospodarować jeszcze więcej. Chcemy też zainwestować w profesjonalną mobilną scenę, którą będzie można wykorzystać zarówno w hali, jak i w innych miejscach w gminie.
- Lubi Pani wyzwania. A poza nimi?
- Podróże. Dalekie, ale w rodzinnym gronie - z mężem i córeczką. W czasie wyjazdów mam naprawdę czas dla bliskich, na odpoczynek.
WIDEO: Raport inwestycyjny z dróg powiatu brzeskiego i bocheńskiego
Źródło: Tarnowskie Media sp. z o.o./x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?