Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy nie wiadomo, o co chodzi

Ryszard Niemiec
Co wynika z natłoku faktów, bulwersujących opinię i dotyczących polskiego futbolu? Rozpatrywany każdy z osobna, pozostaje incydentem, rozpatrywany łącznie, mówi o zjawisku.

Primo: po latach radosnego inwestowania porzucił Wisłę Bogusław Cupiał, człowiek. który chciał się poćwiartować za ukochany klub... Secundo: doszło do rozłamu właścicieli Legii (Mioduski, Leśnodorski, Wandzel), co stawia pod znakiem zapytania losy mistrzów Polski. Tertio: w ostrą fazę wszedł spór między władzami Cracovii a Tarnovią.

Przedmiotem sporu są pieniądze należne tej drugiej za wychowanie transferowanego do Anglii Kapustki. Quarto: kandydaturę na prezesa PZPN zgłosił Józef Wojciechowski - stołeczny deweloper, parę lat temu nabywca i burzyciel Polonii Warszawa, zapamiętany przez środowisko jako psuj rynku transferowego…

Gdyby ktoś miał kłopoty z odpowiedzią na pytanie: o co chodzi, ona narzuca się samorzutnie: o pieniądze, duże pieniądze! Cupiał podsumował koszty swej inwestycji. Wyszedł straszliwy deficyt. Niestety, rachunek jest obciążony podejściem subiektywnym. Po stronie „ma” nie widnieją aktywa, do których należy dopisać niewyliczalny, jak dotąd, efekt promocyjny firmy Tele-Fonika.

W Legii rozpierducha początek ma w przeciągnięciu liny inwestycyjnej. Trzej przyjaciele z boiska postanowili doszlusować do europejskiej elity klubowej i pod tym kątem wydawali kasę na kupno zagranicznych graczy i trenerów. Wczołgując się do Ligi Mistrzów, spodziewali się krociowych wpływów.

Nie wzięli pod uwagę czwartego do brydża, kiboli Legii. Fundując kolejny raz kłopoty i gigantyczne straty z powodu zamknięcia stadionu na mecz z Realem Madryt, dali dowód trwałej kryminalizacji. W tle widnieje horyzont deficytu, o tyle bardziej dotkliwego, że poprzedni właściciel, firma ITI, czeka na spłaty zainwestowanych środków.

Z historii pisanej następstwami moralno-prawnymi sprzedaży Kapustki do mistrza Anglii, wyzierają wątki sensacyjne. Tarnovia, która oddała 16-latka za całe 4 tys. zł, ani myśli odpuszczać należnych jej 10% od sumy transferu. Tricki przewlekające zapłatę opinia środowiskowa odbiera z zenitalnym zdumieniem.

Niektórzy rozpatrują spór z kodeksem etycznym biznesu w ręku, dochodząc do wniosku o szpeceniu wizerunku najstarszego polskiego klubu. Wyraźny kontekst biznesowy niesie ze sobą egzotyczna kandydatura Wojciechowskiego, pukającego do drzwi gabinetu prezesa PZPN.

Nie bez kozery na 15 wymaganych rekomendacji aż 14 dały mu kluby ekstraklasy (7) i I ligi (7). Chcą mieć w nim skutecznego rywala dla Bońka, który zanadto angażuje się w rozwój piłkarstwa amatorskiego i młodzieżowego, zaniedbując, ich zdaniem, interesy piłki zawodowej.

Egoistyczna ideologia jej dyktatu i finansowego prymatu nad resztą Polski podcina korzenie dyscypliny, grozi permanentnym konfliktem. Dąży do triumfu metody, którą klasyk nazwał „produkcją piłkarzy netto”… Według niej piramida naszego futbolu ma selekcjonować i wychowywać uzdolnionych graczy, których ligowe kluby będą kupować za frytki, a potem sprzedawać za miliony euro za granicę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski