- Rosjanie wbili nam nóż w plecy. Nie mogło nam się przytrafić nic gorszego - mówił wczoraj w Krakowie, pod Krzyżem Pamięci Narodowej, kapitan Włodzimierz Wolny, jeden z ostatnich żyjących obrońców Lwowa z 1939 roku.
Autor: Urszula Wolak
Składając osobiste świadectwo, nie był w stanie pohamować łez. Wzruszenie odbierało mu mowę, gdy przywoływał obrazy wojennych zniszczeń i krwawych wydarzeń, w których uczestniczył.
- Widzę przed sobą cmentarz Janowski we Lwowie i jak dziś pamiętam strzelaninę, która się tam rozegrała. Pociski wędrowały z dachu domu pogrzebowego, na którym usadowił się snajper. Zostałem ranny. Ani wtedy, ani później nie zrezygnowałem jednak z walki o naszą wolność - wspominał kapitan Wolny. Zgromadzeni wokół Krzyża Pamięci Narodowej zareagowali spontanicznym okrzykiem: "Cześć i chwała bohaterom!"
Dr Maciej Korkuć z Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie powiedział, że to dzięki niezłomności żołnierzy walczących do samego końca w wojnie, której żaden naród - atakowany ze wszystkich stron - nie byłby w stanie wygrać, możemy dziś powiedzieć: "Polak to brzmi dumnie".
- Do końca świata będziemy przypominać kolejnym pokoleniom, że zbrodnie sowieckie i niemieckie nigdy nie zostaną zapomniane przez cywilizowany świat - mówił Maciej Korkuć. Urszula Wolak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?