Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy synek umierał, ojciec esemesował

Sylwia Arlak
Stany Zjednoczone. Kiedy Cooper umierał zamknięty w nagrzanym samochodzie, jego ojciec esemesował z sześcioma kobietami. W czwartek ruszył proces.

18 czerwca w Georgii 22-miesięczny Cooper spędził w rozgrzanym samochodzie siedem godzin. W tym czasie jego ojciec Justin Ross Harris znajdował się w pracy. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko zmarło w wyniku przegrzania organizmu.

Podczas procesu detektyw Phil Stoddard zeznał, że Harris zostawił swoje dzieco w samochodzie, a sam w biurze korespondował z sześcioma kobietami i słał im sprośne zdjęcia. Śledczy zdradził również, iż jedna z nich jest nieletnia.

CNN pisze również, że teraz oprócz zarzutów związanych ze śmiercią syna, Harris może być również oskarżony o wykorzystywanie seksualne nieletniej. Nie wiadomo, jak przebiegały ich kontakty.

Detektywi prześledzili historię internetowej wyszuki-warki w komputerze Harrisa. Kilkukrotnie szukał on informacji na temat uduszonych w rozgrzanym samochodzie dzieci. Czytał też o tym, jak przeżyć w więzieniu.

Harris wykupił również synowi dwie polisy ubezpieczeniowe. Jedną na 2 tys., a drugą – na 25 tys. dolarów. Detektyw stwierdził, że razem z żoną rzeczywiście mieli pewne problemy finansowe.

Oskarżony zarzeka się, iż jest niewinny, a tragedia była skutkiem nieszczęśliwego wypadku. Kim w ogóle jest Justin Ross Harris?

Jak pisze dalej CNN, prokuratorzy przedstawiają mężczyznę jako niewiernego męża, który chciał stać się bezdzietnym. Obrona opisuje go jako kochającego tatę, który całował syna za każdym razem, gdy kładł go w samochodzie. Przyjaciele Harrisa mówią zaś, że zwykł on chwalić się synem.

Obrona oskarżonego wierzy również, że mężczyzna był roztargniony i zdarzało mu się zapominać o ważnych rzeczach. Dodaje przy tym, że nie jest to niczym niezwykłym wśród zapracowanych ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski