– Był wtedy młodym, wyróżniającym się zawodnikiem GKS-u Katowice – wspomina Majewski. – Wspólnie z zarządem dyskutowaliśmy o transferach i sugestia była taka, by sprowadzać perspektywicznych zawodników, a Piotrek to kryterium spełniał.
Prezes Janusz Filipiak wiązał z nim spore nadzieje. Zagalopował się nawet, twierdząc, że ma najlepszą parę stoperów w polskiej ekstraklasie. Oprócz Polczaka miał na myśli Marka Wasiluka.
_– „Parę złotych” prezes na nich wyłożył. Należeli do droższych zawodników _– wspomina Marcin Cabaj, były kolega Polczaka z drużyny.
– Ci zawodnicy dobrze się rozwinęli – twierdzi Majewski. – Piotrek wyjechał z kraju, grał w mocnej, rosyjskiej lidze, a Marek ma stałe miejsce w Jagiellonii. Może więc niektórzy powinni się uderzyć w piersi, skoro nie widzieli ich w składzie?
Polczak grał w miarę regularnie, w „Pasach” zagrał w 77 meczach, strzelił pięć goli.
– O Piotrku mogę mówić w samych superlatywach – zastrzega napastnik Bartłomiej Dudzic, jedyny obok Sławomira Szeligi zawodnik z obecnej kadry Cracovii, który pamięta Polczaka ze wspólnej gry w „Pasach”. – To niezły obrońca, nie przez przypadek trafił do _Tereka Grozny – _przekonuje Dudzic.
Polczak ma dobre warunki fizyczne (192 cm wzrostu), ale to nie jest jego jedyny atut.
Dudzic: – To __agresywny zawodnik, dobrze gra głową, dobrze się ustawia.
– Dobrze czuje się w grze jeden na jeden – dorzuca Majewski. – Za moich czasów to był jednak młody zawodnik, myślę więc, że jeszcze się rozwinął. Skoro dostał propozycję z ligi rosyjskiej, to o __czymś świadczy, bo żeby tam grać, to trzeba być niezłym piłkarzem.
Poprzedni pobyt Polczaka w Cracovii trudno uznać za pasmo sukcesów. W 2009 roku razem z kolegami przeżył spadek, który ostatecznie został odroczony na skutek braku licencji dla ŁKS-u. Gdy odchodził po rundzie jesiennej w 2010 r., krakowianie byli na ostatnim miejscu w tabeli. – Cały zespół wyglądał wtedy źle _– mówi Dudzic. – Traciliśmy sporo bramek. Jeśli jednak Piotrek byłby przeciętnym zawodnikiem, nie trafiłby do _Rosji.
– To nie był dla Cracovii superczas, były rotacje trenerów, zmiany – przypomina Cabaj. – Za trenera Majewskiego Polczak miał okazję grać i w trójce, i w czwórce w obronie, więc przystosowanie się do taktyki „Pasów” nie powinno być dla niego wielkim problemem. Poza tym lata spędzone za granicą na pewno sprawiły, że nabrał doświadczenia – przekonuje były bramkarz Cracovii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?