W "Domu Greckim", dzięki wystawie "Nauki dawna i niedawne" zwiedzający mogli poeksperymentować. Jak już na wstępie zapowiedział kurator wystawy dr Maciej Kluza z Muzeum UJ, z którego zbiorów ona pochodzi, można, a wręcz wskazane jest dotykanie eksponatów, a nawet krzyczenie, czyli to czego zwykle muzea surowo zabraniają. Wystawa odwołując się do słów chińskiego mędrca: " Usłyszałem-zapomniałem, zobaczyłem-zapamiętałem, zrobiłem -zrozumiałem", pozwala zrozumieć prawa fizyki, matematyki i astronomii.
- Fizyka mnie interesowała od dziecka, już wtedy z pomocą ojca, robiłem na przykład polaryzatory. Stąd taki sentyment, kiedy patrzę na tę wystawę - mówił pan Bogusław.
Pod wrażaniem wystawy była także pani Janina, która przyszła z nastoletnią córką Joanną. - Uważam, że to świetny pomysł , nie tylko dla dorosłych - powiedziała.
- W tym roku w Noc Muzeów odwiedziło nas około 430 osób, zdecydowanie więcej niż rok temu, choć trzeba powiedzieć, że wtedy pogoda nie dopisała, natomiast w tym roku sprzyjała nam bardzo - mówiła Bożna Kobiałka, dyrektor Muzeum Regionalnego.
Przy takiej pogodzie udał sie też koncert "Dni, których nie znamy", który odbył się w muzealnym ogrodzie. W "Domu Greckim" była to już szósta Noc Muzeów (wystawa zostaje i będzie czynna do 9 sierpnia). Galeria "30 kilometr" włączyła się w tę akcję po raz trzeci. Przygotowała wystawę pt. "W maliny", która także nie była "zwykła". "Wpuszczeniem w maliny" było po pierwsze otoczenie - dawna siedziba miejskiej biblioteki, na co dzień niedostępna, czekająca na remont. Prace studentów i doktorantów ASP zaskakiwały i zaciekawiały. Jedna z nich odtwarzała ścieżki, którymi przeszły… mrówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?