Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie eksportować polskie jabłka? Sadownicy chcieliby podbić rynki Chin i Zatoki Perskiej

Barbara Ciryt
Jacek Oleś liczy na zbyt w kraju
Jacek Oleś liczy na zbyt w kraju Fot. Barbara Ciryt
Rolnictwo. Po kłopotach z drastycznie niskimi cenami sadowników uprawiających wiśnie i porzeczki, przychodzi czas na producentów jabłek. Zastanawiają się, gdzie sprzedawać owoce, jeśli nie do Rosji. Związek Sadowników RP szuka innych rynków zbytu.

– Do Rosji szła jedna trzecia polskiej produkcji jabłek, czyli około milion ton – wylicza Witold Piekarnik ze Związku Sadowników RP. Zaznacza, że eksport do Rosji nie został wstrzymany całkowicie, ale sprzedaż jest tam szczątkowa.

– Obserwujemy rynki w Chinach i krajach Zatoki Perskiej. Kiedyś wydawało się, że Chińczycy zaopatrzą w jabłka cały świat. Jednak ich produkcję nieco zmniejszyli. Rozwój gospodarczy sprawił, że więcej mieszkańców stać na zakup owoców. To, co produkują, jest sprzedawane na miejscu, a nawet są braki. Pojawiła się też szansa na eksport do krajów Zatoki Perskiej. W tym celu przygotowujemy kampanię promocyjną pod hasłem „Jabłko dwukolorowe”.

Problemem jest jednak cena. Wciąż dyktują ją zakłady przetwórcze, głównie z kapitałem zagranicznym. Oferta Związku Sadowników, by współpracowały z grupami produ­cen­ckimi ich nie interesuje. Wygodniej im kupować owoce od pośredników, którzy skupią je za bezcen od niezrzeszonych rolników.

Niskie ceny owoców przemysłowych – tych na przetwory – sprawiają, że tanie są też owoce do konsumpcji na świeżo. Jacek Oleś, sadownik z Racie­chowic wskazuje, że za jabłka na przetwory w skupach płaci się jedną trzecią tego, co w ubiegłym roku – zaledwie 12 lub 14 groszy. Inny sadownik Jerzy Doniec mówi nawet o 10 gr za kg.

– Najchętniej braliby za darmo. Części owoców nie będziemy zbierać, bo musielibyśmy do tego dopłacić. Wczesne jabłka są po 1,5 zł, te ekstra po 2 zł. W tej sytuacji późniejsze owoce mogą być po 1 zł. Tymczasem koszt produkcji jest większy – mówi.

Wojciech Duk, sadownik z Za­górzyc wspomina, że 20 lat temu skrzynka jabłek kosztowała 35 zł. – Za litr paliwa – żeby przewieźć jabłka – płaciliśmy 3 zł. Teraz za skrzynkę dostaniemy 20 zł, a litr paliwa kosztuje prawie 6 zł – wylicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski