Na naszych oczach rozgrywa się więc balet, z którego wynika tylko jedno: rządzą nami politycy nieprofesjonalni i przewrażliwieni na swoim punkcie. Uważam tak dlatego, że nasi wiecznie obrażeni liderzy zajmują się od miesiąca rzeczami bez znaczenia i co najwyżej symulują dyskusje o państwie, owocujące karykaturalnymi referendami, które raczej zniechęcają, niż zachęcają Polaków do demokracji.
A w tym samym czasie cały świat przeżywa wielkie tąpnięcie finansowe za sprawą giełdy w Szanghaju, zaś do bram Europy ciągną nowe fale uchodźców. Czy ktoś z Państwa słyszał, by któryś z naszych władców powiedział coś z sensem w obu tych kwestiach? Kryzys chiński to dla nich czarna magia, na temat niechęci Polski do okazania solidarności południu Europy słyszymy jedynie opowieści prezydenta o tysiącach ukraińskich uchodźców szturmujących rzekomo Polskę, a ze strony pani premier mamy obietnice łaskawego przyjęcia 2 tys. ludzi. Zaiste, „wielki” to odruch serca i szlachetności naszego narodu, zwłaszcza jeśli te 2 tys. porównamy z 23 tys., które tylko w ostatni weekend przybiły do greckich brzegów i nie wiadomo, co z nimi zrobić.
W tej sprawie warto wytknąć palcem jeszcze jedną osobę: Donalda Tuska. Nasz przewodniczący Rady Europejskiej od tygodni raczej udaje pracę, jakby nie miał nic mądrego do powiedzenia w najważniejszych dla kontynentu kwestiach. Może nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?