Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jeździmy na wakacje

Redakcja
Zamiennikiem wakacji "pod palmami" mogą być - jak udowadniają obecne podczas weekendów tłumy na Zarabiu - wakacje w mieście FOT. MACIEJ HOŁUJ
Zamiennikiem wakacji "pod palmami" mogą być - jak udowadniają obecne podczas weekendów tłumy na Zarabiu - wakacje w mieście FOT. MACIEJ HOŁUJ
Jeszcze w marcu i kwietniu trwał zastój, a na zakup wakacyjnego wyjazdu decydowały się pojedyncze osoby. Szaleństwo (jeśli w czasach kryzysu w ogóle można o tym mówić) zaczęło się wraz z początkiem czerwca. Wtedy - jak słyszymy w jednym z biur podróży - trudno było o miejsce. Teraz jest już spokojniej.

Zamiennikiem wakacji "pod palmami" mogą być - jak udowadniają obecne podczas weekendów tłumy na Zarabiu - wakacje w mieście FOT. MACIEJ HOŁUJ

URLOPY. Najczęściej myśleniczanie wybierają wczasy w Turcji i w Grecji. Ceny nie są niższe niż w ubiegłym roku.

Gdzie myśleniczanie spędzają urlopy tego lata? Część, choć już nie tak duża jak rok temu, za granicą. Najchętniej w Turcji lub Grecji. Dlaczego właśnie tam? Bo - jak tłumaczy Marcin Wujec, właściciel jednego z myślenickich biur podróży - ich oferta w ostatnich latach zyskała, a stosunek jakości do ceny jest wyjątkowo korzystny. Wybierając się na tygodniowy pobyt do jednego z tureckich kurortów, rodzina z dzieckiem musi liczyć się z wydatkiem 5-6 tys. zł (różnica zależy od standardu hotelu).
Czy jest taniej niż przed rokiem? Niekoniecznie. - Sądząc po zaskoczeniu, jakie u niektórych wywołują ceny, ludzie oczekiwali chyba, że będzie taniej niż przed rokiem. A nie jest, bo być nie może. Dość znacznie ograniczono liczbę miejsc w samolotach, co oznacza, że np. do Turcji zamiast czterech samolotów latają teraz dwa. Poza tym, że w porównaniu z rokiem ubiegłym euro bardzo "podskoczyło" - mówi Marcin Wujec. - Część osób, które zamierzały wyjechać, na pewno zrezygnowała, ale są i tacy, którzy szukając oszczędności, zdecydowali się, jadąc do Bułgarii lub Chorwacji, na własny dojazd. Czy słusznie? Moim zdaniem jest to oszczędność pozorna.
Na przeciwległym do Turcji i Grecji biegunie, jeśli chodzi o preferowane kierunki wypraw, znajdują się Włochy, Hiszpania i Portugalia. Wyjazdy do tych krajów, z uwagi na dość wysoką cenę, stanowią zaledwie kilka procent całości sprzedaży. W odwrocie jest bardzo modna kiedyś Tunezja. To, że jest ona wybierana rzadziej, nie oznacza całkowitego braku zainteresowania. Niedawny, tygodniowy pobyt właśnie w Tunezji ma za sobą Marta Górlińska z Myślenic. - Tunezję wybraliśmy z ciekawości. Nie żałuję, bo wyjazd do tego kraju jest korzystny cenowo, a pogoda - pewna. Już na miejscu okazało się, że plaże są nie tylko piękne, ale też czyste, a tamtejsze desery dosłownie rozpieszczają smakiem. Porównując ten wyjazd z ubiegłorocznym, kiedy byłam w Turcji, mogę powiedzieć, że cenowo wypadają podobnie, z tym, że na przykład uprawianie sportów wodnych w Tunezji było tańsze. Z kolei w Turcji bezkonkurencyjna była opieka. Resztę wakacji spędzę w Myślenicach, jednak mam nadzieję, że z końcem lata uda mi się jeszcze wyjechać na krótko do Grecji. Do tego kraju mam duży sentyment, choć myślę, że Grecy trochę "obrośli w piórka" i są pewni tego, że turyści, niezależnie od wszystkiego, zawsze do niech przyjadą.
Pani Marta, na podstawie własnych doświadczeń oblicza, że na tygodniowy pobyt trzeba przeznaczyć od 1200 do 1400 zł od osoby (w tej kwocie jest też przelot samolotem, bo jak mówi, szkoda tracić cenny urlop na dojazdy).
KATARZYNA HOŁUJ
[email protected]

Urlop w towarzystwie bocianów

Józef Tomal, starosta powiatu myślenickiego: - Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, będę miał w tym roku pierwszy urlop od trzech lat. Będzie on krótki, bo tygodniowy. Z żoną i dziećmi wybieram się nad polskie morze, w okolice Jarosławca. Nie mam jeszcze szczegółowego planu pobytu, ale przed wyjazdem na pewno sprawdzę w internecie, co warto w najbliższej okolicy zobaczyć. Jako historyk preferuję taki sposób wypoczynku. Na pewno wybierzemy się do Szczecina i Międzyzdrojów.
Maciej Ostrowski, burmistrz Myślenic: - Tegoroczne wakacje wraz z rodziną i przyjaciółmi spędziłem w Bułgarii. Lubię aktywny wypoczynek, dlatego przez cały czas uprawiałem różne sporty - bieganie czy pływanie. Chętnie też spacerowałem. To mój pierwszy od 10 lat urlop trwający dłużej niż 3 dni. Wróciłem pełen pozytywnej energii do dalszej pracy.
Marek Łatas, poseł na Sejm: - Wakacje, mam nadzieję, zacznę za tydzień. Zgodnie z tradycją podtrzymywaną już chyba od 15 lat, wybieram się na Podlasie. Tam razem z żoną zaszywam się w domu na obrzeżu Puszczy Białowieskiej, aby spędzić urlop w ciszy, spokoju, z dala od ludzi, za to w towarzystwie... bocianów. Jak co roku, urlop upłynie mi na spacerach po lesie, zbieraniu grzybów (mógłbym to robić całymi dniami, poza tym lubię je przyrządzać oraz jeść), i koszeniu trawy. Mój urlop potrwa do 24 sierpnia, na kiedy zaplanowane jest posiedzenie Sejmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski