Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie trafi Pieta Smoleńska

Anna Agaciak
Projekt Piety Smoleńskiej autorstwa Piotra Suchodolskiego
Projekt Piety Smoleńskiej autorstwa Piotra Suchodolskiego Archiwum
Rocznica. W Krakowie powstała płaskorzeźba, która ma upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej i zbrodni katyńskiej. Mimo że jutro mija 5. rocznica rozbicia prezydenckiego samolotu, nadal nie wiadomo, gdzie pieta zostanie odsłonięta

W sprawie nowej piety odbyło się wczoraj spotkanie w krakowskiej Kurii, ale nie zakończyło sie ono żadnymi konkretami.
Tymczasem w pracowni krakowskiego rzeźbiarza Piotra Suchodolskiego dobiega końca praca nad dziełem upamiętniającym tragedię polskich oficerów w Katyniu w 1940 roku i katastrofę prezydenckiego samolotu w Smoleńsku w 2010 roku. Na Pietę Smoleńską złożyli się mieszkańcy Krakowa podczas kwest w latach 2013-2014 na cmentarzach i koncertach.

Podobał się im wymowny projekt piety i pragnęli, aby w rocznicę katastrofy gotowa płaskorzeźba została odsłonięta w jednej z krakowskich świątyń. Społecznemu Komitetowi Na Rzecz Powstania "Piety Smoleńskiej" zależy, aby trafiła ona do Sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach. Na razie jednak żadne wiążące decyzje nie zapadły.

- Nie wiem, czy będzie u nas zamontowana, czy gdzie indziej. Na razie pieta nie pasuje do wystroju naszego kościoła, tyle mogę powiedzieć. Rozmowy trwają - mówi ks. Jan Kabziński, kustosz sanktuarium.

Pomysł z Ameryki
Pomysł na upamiętnienie katastrofy smoleńskiej zrodził się za oceanem w środowisku Polonii amerykańskiej. Tamtejsi działacze zaproponowali, aby stworzyć Madonnę Smoleńską. Swoją prośbę przekazali Zuzannie Kurtyce, wdowie po prezesie Instytutu Pamięci Narodowej Januszu Kurtyce. Poprosili o możliwość wykonania takiego dzieła Piotra Suchodolskiego. Artysta zgodził się i zaprojektował Matkę Bożą (symbolizującą Polskę) i Syna Bożego zawiniętego w zakrwawiony całun.

Na całunie krew układała się w biało-czerwoną lotniczą szachownicę. Pierwotnie Madonna miała być obrazem. Pomysł jednak wkrótce zmienił się w Pietę Smoleńską.

Obecnie jest to płaskorzeźba. Matka Boska ubrana jest na niej w stalową szatę (nawiązującą do poszycia samolotu) i trzyma na kolanach całkowicie okryte w całun ciało Jezusa. Za głową Maryi umiejscowiony jest powiększony guzik z orłem w koronie z munduru oficerów w Katyniu. Guzik otacza rząd ułożonych promieniście pocisków, tworzących niezwykłą aureolę. Po bokach u góry płaskorzeźby widać dwa orły: wojskowy i współczesny oraz napisy Katyń i Smoleńsk. Oficerskie guziki przypominające samolotowe nity otaczają pietę niczym rama.

Polonia wyłączyła się jednak z realizacji działa, ale Stowarzyszenie Rodzin Katyńskich postanowiło pomóc w finansowaniu przedsięwzięcia. Pierwszym krokiem była organizacja kwest smoleńskich 1, 2 i 3 listopada 2013 roku na krakowskich cmentarzach. Fundusze na stworzenie piety pomagali zbierać przedstawiciele środowisk naukowych, twórczych i samorządowych. W akcję włączyli się m.in. prof. Andrzej Nowak, prof. Janusz Kawecki, prof. Rafał Broda, prof. Kazimierz Flaga, Adam Bujak, Leszek Długosz i rodzina Radwańskich.

Wizerunek projektu piety autorstwa Piotra Suchodolskiego został rozpowszechniony przez media. Jak zapewniają przedstawiciele komitetu, pieta zdobywała coraz większa sympatię, czego dowodem był udany koncert charytatywny "Kolędy do nieba", podczas którego również zbierano pieniądze na realizację dzieła.

Początkowa akceptacja
Jak czytamy na facebookowej stronie poświęconej tej inicjatywie, kard. Stanisław Dziwisz w maju 2014 roku zaakceptował i pobłogosławił miejsce odsłonięcia piety w Sanktuarium Jana Pawła II. Ale ostateczną decyzję pozostawił kustoszowi świątyni i jej głównemu architektowi.

Od architekta Andrzeja Mikulskiego komitet otrzymał propozycje usytuowania płaskorzeźby w jednej z bliźniaczych krypt w dolnej części świątyni. Twórcy zasugerowano jednak wprowadzenie zmian w wizerunku piety. Gospodarze sanktuarium poradzili m.in., aby pociski zastąpił promyczkami.

Artysta uznał, że zniszczyłoby to symbolikę dzieła i pozostawił je w pierwotnej formie. W liście do kustosza sanktuarium zamieszczonym na Facebooku komitet tłumaczy, że byłoby niezwykle trudne wytłumaczyć opinii publicznej, skąd wzięły się zmiany w projekcie.

Robert Radwański, który wraz z córkami Agnieszką i Urszulą poparł ideę powstania piety, uważa, że wprowadzanie zmian całkowicie zmieni jej charakter. - Nie wolno tego robić - mówi Radwański.

Przedstawiciele komitetu wierzą, że uda im się przekonać gospodarzy do piety. Nie chcą jednak rozmawiać przez media. Dlatego nasze pytania w tej sprawie pozostawili bez odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski