Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zniknął groźny kobalt?

Katarzyna Dobroń
Kontrowersje. W Poznaniu skradziono 22 pojemniki z promieniotwórczym kobaltem. Policja szuka sprawców, a Państwowa Agencja Atomistyki wysyła kontrolę.

Do kradzieży z włamaniem doszło na terenie zajmującej się m.in. systemami alarmowymi firmy Polon-Beta. Dwadzieścia dwa zbiorniki ważą łącznie tonę. Wewnątrz każdego z nich znajduje się bardzo groźna substancja.

Według Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego źródło promieniotwórcze znajdowało się w zamkniętych, ołowianych pojemnikach – jedne ważyły ok. 45 kilogramów, inne – 70 kilogramów. _– Pojemniki mogą stanowić niebezpieczeństwo dla osób, które będą próbowały je otworzyć _– informuje Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Pojemniki są zabezpieczone przed otwarciem i w takiej formie nie zagrażają zdrowiu ani życiu ludzi. Nie powodują również skażenia środowiska.

Mogą stanowić zagrożenie w momencie, gdy nieupoważniona osoba będzie próbowała je otworzyć lub rozszczelnić. Dlatego urzędnicy apelują, by absolutnie tego nie robić.

Dzisiaj Państwowa Agencja Atomistyki ma wysłać do poznańskiego przedsiębiorstwa kontrolę. Dotychczas nie było zastrzeżeń co do sposobu przechowywania niebezpiecznych substancji przez Polon-Beta. Jednak po kradzieży taka kontrola jest konieczna. Każdy, kto zauważy pojemniki, proszony jest o natychmiastowe powiadomienie Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu (tel. 61 854 99 00, 61 854 99 10).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski