Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gender z Warholem w tle

Łukasz Gazur
Wystawa "Gender w sztuce" raczej nie zachwyca
Wystawa "Gender w sztuce" raczej nie zachwyca Fot. ANDRZEJ BANAŚ
Sztuka. W krakowskim MOCAK-u otwarto kilka nowych ekspozycji. I znów niestety oglądamy dowód na to, że znane nazwiska i ciekawe prace niekoniecznie tworzą udaną wystawę.

Ech... - chciałoby się westchnąć. O wystawie "Gender w sztuce", kolejnej, która ma objaśniać z pomocą dzieł artystów "najważniejsze pojęcia cywilizacyjne", można napisać dużo. I niekoniecznie pochlebnie. Propozycja wystawiennicza MOCAK-u ma wszystkie wady i zalety pokazów z tego cyklu. Była już historia, był sport, była zbrodnia. Przyszedł czas na modne słowo "gender".

Trudne słowo "gender"
Ciekawych prac tu nie brakuje. Obok klasyków sztuki pojawiają się nazwiska świeższe, obok znanych dzieł - prace dotąd w szerszym obiegu nieznane. Przykłady i jednych, i drugich można mnożyć. Jest choćby "Pomnik ojca-Polaka" Adama Rzepeckiego, dzieło z roku 1981, które stało się inspiracją najnowszego skandalu ze sztuką w tle A.D. 2015. Oto jedna z gazet uznała, że mężczyzna z dzieckiem przy piersi to dowód, jak dzisiejsi artyści naśmiewają się z macierzyństwa. Otóż jest dokładnie odwrotnie: praca z lat 80. jest tak naprawdę wyprzedzeniem dyskusji o roli ojca w rodzinie i o świadomym tacierzyństwie, która od kilku lat toczy się w polskim społeczeństwie. Rzepecki był tu jednym z proroków dzisiejszych rozważań społecznych.

Prac godnych uwagi jest więcej: cykl Macieja Osiki, który upozowuje siebie na zdjęciach na kobietę, cykl Lidii Krawczyk i Wojciecha Kubiaka, którzy tworząc fotograficzne portrety pokazują, jak niejednoznaczna może być fizyczność. Bartek Jarmoliński z siebie samego stworzył materiał na okładki rozmaitych pism. Piotr Wysocki towarzyszył kilka lat człowiekowi, który postanowił zmienić płeć. Wreszcie duet w życiu i w pracy, czyli Eva& Adele, które z bywania na imprezach artystycznych uczyniły sztukę. Wreszcie wideo Shirin Nesat, będące bardzo sugestywną opowieścią o sytuacji kobiet i mężczyzn z perspektywy śpiewu - rzecz niezwykle poruszająca.

Do tego Daniel Rumiancew, Natalia LL, Katarzyna Kozyra, Katarzyna Górna, Vallie Export - dużo tego. Poza tym mamy dokumentację performance'u światowej sławy duetu Mariny Abramović i Ulaya. Mocny gest artystyczny na temat roli kobiecości i męskości oraz relacji w związku - jak zawsze w przypadku tej pary. Dość niezrozumiałe w tym kontekście jest pokazywanie dokumentacji prac Judy Chicago, znakomitej skądinąd artystki. Ale instalacja oddziałuje na widza formą artystyczną, materialnością dzieła. Trudno mi tu uznać, że "wystarczy fotografia".

Ta wystawa nastręcza sporo kłopotów: brak tu zakreślonej jasno definicji, brak komunikacji między pracami. Wystawa to nie pokaz pojedynczych dzieł, ale pewna opowieść. Tej niestety nie rozumiem. Zwłaszcza że niektóre prace czasem ledwie ocierają się o temat lub wręcz bezszelestnie się z nim rozmijają. Szkoda, bo zagadnienie gender, czyli przekonanie, że płeć biologiczna i tzw. płeć społeczna to niekoniecznie to samo, mogło stać się punktem wyjścia intrygującej wystawy.

Warhol - lepiej, Auschwitz - najlepiej

Poza tym zobaczymy w MOCAK-u ekspozycję "Dziesięć portretów XX wieku" Andy'ego Warhola. Cykl przedstawia najwybitniejsze osobowości XX wieku pochodzenia żydowskiego. Albert Einstein, Sigmund Freud, Golda Meir, Gertrude Stein czy Franz Kafka - wszyscy przedstawieni w tej samej manierze. Krzykliwej, kolorowej, geometrycznej.

Warhol miał słabość do serigrafii jako techniki artystycznej. Jej seryjność stała się tak naprawdę metaforą demokracji i amerykańskiego stylu życia, powszechności. Odbitki miały w sobie coś z przemijalności - jak osobowości pokazane na tej wystawie.

Najciekawiej wypada jednak wystawa "Polska - Izrael - Niemcy", rozpisana na kilka przestrzeni. Choć trudno ją przez to ogarnąć i spiąć w całość, jest ciekawym głosem o doświadczeniu Auschwitz. Może nawet ta porwana narracja była trafnym zabiegiem?

Są tu m.in. prace Yehudy Bacona, który rysunku nauczył się w obozie, potem był nauczycielem artystów izraelskich. Jest też komiks Michela Kichki, opowiadający o relacjach z ojcem, który przeżył Holokaust. Wielowątkowa, poruszająca wystawa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski