Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Generał Czempiński wbija nóż w plecy

Redakcja
Ach, w jakim potężnym dysonansie poznawczym znalazł się Salon w związku z publikacją raportu parlamentarnego zespołu posła Macierewicza badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej!

Stanisław Michalkiewicz: ZIMNY PRYSZNIC

Niby Salon wszystko wie lepiej, niby wszystko, co nie zgadza się z zatwierdzonymi (przez kogo?) opiniami to "oszołomstwo” i "teorie spiskowe”, niby powinniśmy być "dumni ze swego państwa”, które "zdało egzamin” – o czym 3 maja 2010 roku zapewnił wszystkich nie byle kto, tylko sam marszałek Bronisław Komorowski, który przejął obowiązki prezydenta na podstawie komunikatu spikerki TVN – ale okazało się, że jednak wystąpiły "karygodne zaniedbania”, między innymi w postaci nieprzygotowania lotniska zapasowego, na którym mógłby w razie czego nie tylko wylądować samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim i towarzyszącymi mu osobami, ale gdzie oczekiwałyby również autokary, mogące przewieźć delegację do Katynia.

Potwierdził to nie tylko poseł Antoni Macierewicz, któremu Salon "nie wierzy” od 4 czerwca 1992 roku, kiedy to do Sejmu trafiła lista konfidentów SB, ozdobiona nazwiskiem prezydenta Lecha Wałęsy – ale również generał Gromosław Czempiński – jeden z Ojców Założycieli III Rzeczypospolitej. Jemu tak ostentacyjnie "nie wierzyć” nie byłoby zbyt bezpiecznie, bo zirytowany generał mógłby przecież w jednej chwili zniweczyć wiarygodność i prestiż swoich krytyków, przypominając im rozmaite wstydliwe zakątki w życiorysach.

Dlaczego generał Czempiński to robi – to oczywiście osobna sprawa, bo na pewno towarzyszy temu ukryty cel polityczny, którego możemy domyślać się choćby ze wzmianki, że minister Bogdan Klich powinien oddać się do dyspozycji premiera natychmiast po katastrofie 10 kwietnia 2010 r. Co tu dużo mówić – dobrze to nie wygląda. A tu jeszcze, na domiar złego, premier Tusk czyta i czyta nieszczęsny raport Jerzego Millera, trzymając w niepewności nie tylko całe stado autorytetów moralnych, ale również – "maleńkich uczonych” z "Gazety Wyborczej”. Oczywiście do czasu, bo nie ulega wątpliwości, że Ministerstwo Prawdy już tam na gwałt obmyśla najnowszą wersję kłamstwa smoleńskiego, które za pośrednictwem Salonu będzie podawane ludności do wierzenia, a być może nawet egzekwowane przez Ministerstwo Miłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski