Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Geofizyka Kraków chce bronić swojej marki

Grzegorz Skowron
Kontrowersje. Związki zawodowe Geofizyki Kraków zarzucają prezesowi PGNiG, że prowadzi nieczystą grę i dezawuuje krakowską firmę, bo chce ją zlikwidować.

Jak już informowaliśmy, PGNiG chce na bazie Geofizyki Toruń i Geofizyki Kraków utworzyć jedno przedsiębiorstwo. Dominująca ma być firma toruńska, bo jest w lepszej sytuacji finansowej. Nie wiadomo, jak duże zwolnienia dotkną Krakowa, gdzie pracuje około 500 osób.

Zdjęcie: Google Street View

„Nie polemizujemy z pomysłem właściciela powstania na bazie dotychczasowych spółek jednej spółki geofizycznej. Pragniemy jednak, aby powstanie tej firmy odbyło się na zasadach logicznych i merytorycznych” - można przeczytać w piśmie do prezesa PGNiG podpisanym przez NSZZ Solidarność oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.

Pretekstem do napisania listu przez związki była informacja opublikowana w newsletterze PGNiG. Władze tej spółki tłumaczą w nim, dlaczego chcą połączyć Geofizyki. Działania konkurencyjne firm mających jednego właściciela, sprzęt należący do firmy z Krakowa niespełniający wymagań kontrahentów i duże zadłużenie Geofizyki Kraków - to powody, dla których PGNiG chce stworzyć nową spółkę na bazie Geofizyki Toruń.

Związkowcy z Krakowa podkreślają, że obie Geofizyki konkurowały ze sobą od lat i nikomu to nie przeszkadzało. Twierdzą wręcz, że to firma z Torunia próbowała wchodzić na rynki, na których działała krakowska firma, powodując jej straty wizerunkowe i finansowe. Związki zawodowe nie zgadzają się też z zarzutem, że sprzęt spod Wawelu nie spełnia wymagań kontrahentów. „Pomimo tak bardzo konkurencyjnego i trudnego rynku usług akwizycji danych sejsmicznych w ostatnich latach nasza firma nie została odrzucona z powodu niespełniania wymagań technicznych” - czytamy w liście do prezesa PGNiG.

Związkowcy nie zaprzeczają, że Geofizyka Kraków ma aż 95 mln zł długu. Ale zwracają uwagę, że trudności finansowe to przede wszystkim efekt wojny w Libii i utraty w tym państwie sprzętu o wartości 20 mln zł, a nie złego zarządzania firmą (co zarzuca PGNiG). Podkreślają, że krakowska spółka nie zaprzestała regulować należności, choć rzeczywiście płaci je w ratach lub z opóźnieniami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski