Według niego Kraków powinien w ciągu najbliższych czterech lat pozyskać pół miliarda euro z funduszy unijnych na innowacje, nowe technologie i współpracę na linii nauka – biznes.
Jak wynika z szacunków Gibały, dzięki takim rozwiązaniom w Krakowie za cztery lata powstanie 30 tysięcy nowych, dobrze płatnych miejsc pracy. – A za osiem lat Kraków będzie mógł zawalczyć o miano środkowoeuropejskiej stolicy gospodarki kreatywnej – zapowiada Gibała.
Jego zdaniem Kraków ma potencjał do tego, żeby – poza turystyką i outsourcingiem – postawić na trzeci filar: gospodarkę kreatywną. – To dizajn, moda, media, ale także biotechnologia, programowanie komputerowe czy architektura. Branże kreatywne to po prostu wszystkie takie, w których praca wymaga twórczego myślenia i szukania nowych, kreatywnych rozwiązań – tłumaczy Gibała.
Proponuje tworzenie nowych klastrów, inkubatorów przedsiębiorczości, centrów transferu technologii i innych tego typu instytucji. Chce także zmian w zarządzaniu nimi. – Takimi instytucjami zarządzają dziś urzędnicy, którzy nie czują potrzeb biznesu. To musimy zmienić. Będziemy maksymalnie wykorzystywać partnerstwo publiczno-prywatne, współpracując z przedsiębiorcami w tworzeniu tych instytucji. Zarządzanie nimi powierzymy menedżerom wywodzącym się z biznesu, którzy będą wynagradzani od efektów swojej pracy – tłumaczy Gibała.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?