Giełda po raz setny

Fragment ekspozycji w hali PTG Sokół przy ulicy Piłsudskiego FOT. JANUSZ MICHALCZAK

Nawet dla osób, które od lat analizują krakowski rynek domów i mieszkań, fakt organizacji setnej już Krakowskiej Giełdy Domów i Mieszkań przez Stowarzyszenie Domów i Mieszkań może stanowić zaskoczenie. Giełda odbędzie się w najbliższy weekend, 7-8 września. Stanowi ona wyraz dużej aktywności lokalnego środowiska deweloperskiego, które w Krakowie potrafiło się skutecznie zintegrować (ewenement w skali ogólnopolskiej) i podjęło inicjatywę wspólnego prezentowania swych najnowszych ofert.

Ważne źródło informacji o rynku

Początki były bardzo skromne. Pierwsze krakowskie giełdy organizowane były w holu krakowskiego Miastoprojektu, jeszcze pod egidą oddziału Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów, m.in. z inspiracji ówczesnego prezesa Miastoprojektu Jana Bulszy, arch. Doroty Koźmiń­skiej, kierującej firmą Feniks, która zajmowała się realizacją domów jednorodzinnych w Rząs­ce. a także Jacka Michalskiego, szefa krakowskiej Bumy i arch. Andrzeja Rymarczyka. Szybko okazało się, że pomysł padł na podatny grunt. Funkcjonowanie giełd zbiegło się z żywiołowym rozwojem rynku domów i mieszkań oraz dużą aktywnością pierwszych firm deweloper­skich, m.in. Contract Projektu, kierowanego przez Janusza Chmurę, firmy Proins Piotra Barana czy firmy Bryksy, zarządzanej przez Mariana Bryksego. Warto dodać, że od samego początku patronem Krakowskich Giełd Domów i Mieszkań jest „Dziennik Polski”.

W kolejnych latach giełda zmieniała adres. Przez kilkanaście lat organizowana była w hali PTG Sokół przy ul. Piłsudskiego. Miejsce to dało nazwę organizowanemu co dwa lata konkursowi o tytuł Krakowskiego Mieszkaniowego Dewelopera Roku, w którym główną nagrodę stanowi bardzo dziś prestiżowa statuetka Złotego Sokoła. Od początku br. miejscem organizacji giełd jest Centrum Targowe Chemobudowa Kraków SA przy ul. Klimeckiego 14, które zapewnia m.in. z racji większej powierzchni do dyspozycji wystawców bardziej obszernego zaplecza konferencyjnego oraz dużego parkingu, zapewnia korzystniejsze wrauunki ekspozycyjne.

Dzięki działalności SBDiM w Krakowie miasto zyskało poważnego partnera do rozmów na temat usprawnienia procedur administracyjnych, a także polityki planowania przestrzennego Krakowa oraz jego za­gospodarowania.­

– Już sam fakt organizacji 100 giełd potwierdza spełnienie przez nie funkcji oczekiwanych przez wystawców – podkreśla Tytus Misiak, prezes zarządu Głównego Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań. – Składa się na to każdorazowo wysoka frekwencja odwiedzających giełdy, jak i z pewnością odpowiednia liczba transakcji mieszkaniowych zawieranych potem z klientami. Giełdy dostarczają nam również ważnych informacji o aktywności inwestycyjnej na krakowskim rynku mieszkaniowym oraz – na podstawie okresowo prowadzonych badań ankietowych – o strukturze potrzeb mieszkaniowych.

75 wystawców z najnowszą ofertą

W jubileuszowej 100. Krakowskiej Giełdzie Domów i Mieszkań zapowiedziało udział 75 firm, w większości deweloperskich, Obecne będą jednak również instytucje zajmujące się finansowaniem budownictwa mieszkaniowego oraz udzielaniem kredytów, firmy doradcze, a także pracownie projektujące wnętrza. Organizator przygotował z myślą o odwiedzających giełdę rozmaite atrakcje. Jedną z nich będzie minikonkurs wiedzy o Krakowie z rozmaitymi nagrodami (szczegółową informację o nich Czytelnik znajdzie w tym dodatku na str. 6 oraz 7).

Podczas giełdy będzie można obejrzeć również premierowy model samochodu Auris Tuning Sport, prezentowany przez firmę ANWA.

JANUSZ MICHALCZAK
[email protected]

Opinie o Giełdzie...

Dobra okazja do porównań

PIOTR BARAN, prezes PROINS SA: Uczestniczyliśmy w 99 giełdach, gdyż nie wiedzieliśmy w przypadku pierwszej, że ruszyła taka inicjatywa. Uważamy, że jest to bardzo cenne przedsięwzięcie, gdyż po pierwsze stanowi  okazję do żywego kontaktu z klientami. Takiej możliwości nie zapewnia na przykład obecność reklamowa na łamach prasy. Giełda daje również możliwość zapoznania się z ofertami pozostałych, konkurencyjnych dla nas firm. Sprzyja zatem wymianie informacji, a także doświadczeń pomiędzy nami. Obecność na niej wiąże się również wymiernymi korzyściami handlowymi. Mogę stwierdzić, że efektem obecności na giełdzie jest zawsze sprzedaż kilku mieszkań. Giełdy są starannie przygotowane pod wględem  organizacyjnym.  

Bezpośredni kontakt z klientami

KRZYSZTOF KUC, prezes GRUPY BUMA: Ostatnie lata przyniosły zmiany w dziedzinie komunikowania się z klientami. Coraz większą rolę odgrywa przede wszystkim internet, a także pozostałe multimedia. Giełda ma jednak bezsprzecznie przewagę nad różnymi innymi formami naszych relacji z klientami, gdyż stwarza możliwość bezpośredniego kontaktu z nabywcami. Istotne znaczenie ma fakt, że mają oni możliwość zapoznania się w jednym miejscu z ofertami różnych firm deweloperskich. Myślę, że taki pierwszy, bezpośredni kontakt z handlowcami jest sprawą bardzo ważną. Daje lepsze rozeznanie w aktualnej ofercie rynkowej, a nam przynosi namacalny efekt w postaci sprzedanych mieszkań. Uczestniczymy w nich chętnie, gdyż giełda jest bardzo popularna.

W jednym miejscu o wszystkich

TADEUSZ KONIECZNY, prezes Inter-Bud Developer: Krakowska Giełda Domów i Mieszkań ma za sobą różne okresy. Z początku była nowością nawiązującą do podobnych przedsięwzięć organizowanych poza granicami kraju. Niezmiennie jest ona bardzo ważnym żródłem informacji o rynku. Mamy co prawda ogromny postęp w tej dziedzinie, ale nie ma jeszcze takiego nośnika, który pozwalałby na uzyskanie informacji o aktualnej ofercie kilkudziesięciu firm w jednym miejscu i czasie, dodatkowo jeszcze poprzez bezpośredni kontakt z handlowcami. Na giełdzie informację taką nasi klienci mogą uzyskać w pół dnia. Z naszego punktu widzenia ma też ona bardzo dużą wartość handlową, gdyż przynosi na ogół wymierne korzyści sprzedażowe.