Gimnazjalna komasacja?

Zgodnie z planami władz gminy mają zostać zlikwidowane Gimnazjum nr 1 oraz Gimnazjum nr 2. W mieście miałoby pozostać tylko jedno, obecne Gimnazjum nr 3, z tym że zajęcia miały by się odbywać w budynkach gimnazjów nr 1 i 3. Przyczyną tej planowanej reorganizacji są, zdaniem władz miasta przesłanki demograficzne oraz ekonomiczne. Jak wynika z uzasadnienia projektu uchwały, z roku na rok do Gimnazjum nr 3 zapisuje się coraz więcej uczniów, mieszkających poza obwodem tej szkoły. Mimo, iż Gimnazjum nr 3 nie ma stołówki i sali gimnastycznej.

Sytuacja ta wywołuje coraz większe reperkusje wśród niezadowolonych nauczycieli gimnazjów nr 1 i 2, gdzie zmniejsza się liczba uczniów i co za tym idzie etatów dla nauczycieli. Z kolei decyzja o nie otwieraniu dodatkowych klas w Gimnazjum nr 3 dla chętnych uczniów spoza obwodu powoduje niezadowolenie rodziców, którzy chcą, aby ich dzieci tam kontynuowały naukę po podstawówce. Dlatego zdaniem władz miasta pozostawienie jednego gimnazjum zlikwiduje ten problem.

Obecnie do "trójki" uczęszcza 224 uczniów, z czego tylko 121 mieszkających w obwodzie, jaki powinna obejmować ta szkoła. W klasie jest średnio 28 uczniów. Do gimnazjum nr 1 chodzi 170 uczniów, czyli średnio 24 w klasie, a do gimnazjum nr 2, 88 uczniów, czyli pod 17 w klasie.

Przeciwnicy likwidacji szkół zwracają uwagę, że uczniowie "jedynki" i "dwójki" odnoszą spore sukcesy w konkursach przedmiotowych i zawodach sportowych. Poza tym po połączeniu szkół część nauczycieli straci pracę, gdyż z obecnych 20 klas w tych trzech szkołach zostanie utworzone 16 w jednej szkole działającej w dwóch budynkach. Zwracają także uwagę, że za likwidacją nie przemawiają względy demograficzne. Od września do pierwszej klasy w Gimnazjum nr 1 powinno trafić 70 dzieci, do Gimnazjum nr 2 - 29, a do "trójki" zaledwie 14, bo tyle uczniów mieszka w obwodzie, jaki obejmuje ta szkoła. Zapewne trafi więcej, bo rodzice chcą, aby właśnie w "trójce" uczyły się ich dzieci.

Obecnie projekt uchwały rady trafił do opinii związków zawodowych. Kolejny krok, to uchwała o zamiarze likwidacji, która trafi pod obrady rady miejskiej. (SYP)