Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giną stare, drewniane domy

Katarzyna Ponikowska
Zbigniew Lenart mieszka w starym domu przy ul. Składowej wraz z dwoma rodzinami. Wejście do mieszkania pana Zbigniewa znajduje się od tyłu, od strony parkingu.
Zbigniew Lenart mieszka w starym domu przy ul. Składowej wraz z dwoma rodzinami. Wejście do mieszkania pana Zbigniewa znajduje się od tyłu, od strony parkingu. Katarzyna Ponikowska
Olkusz. - Drewniane chaty mają klimat, którego nie da się odtworzyć w nowych domach - twierdzi Olgerd Dziechciarz. Mimo to giną jeden za drugim. Na portalu Facebook trwa akcja "Sfotografuj drewniane budynki na ziemi olkuskiej". Może choć w ten sposób pozostaną w pamięci.

Dom przy ul. Niepodłegłości został wybudowany w 1915 r. przez dziadka Jana Barczyka. Tu mieszkali jego dziadkowie z dziećmi, potem rodzice.

- Ojciec taty był kościelnym. Wybudował budynek tanim kosztem - z drewna pochodzącego z rozebranej stodoły - wspomina pan Jan, który mieszka obecnie - z żoną Alicją - przy ul. Niepodległości.

Tylna ściana jest z kamienia, reszta z belek obitych listewkami. Jeszcze kilka lat temu był tu także stylowy ganek. - Musieliśmy go jednak wyburzyć, bo groził zawaleniem. Nie stać nas na wybudowanie repliki - mówi pan Jan.

Przed domem pozostał jego zarys - placyk, na którym stał. W kiepskim stanie jest też dach domku. Właściciele smarują go lepikiem i przyklejają kolejne warstwy papy. Takie pokrycie ma już kilka centymetrów.

Powrót do rodzinnego domu po latach

Państwo Barczykowie wrócili do rodzinnego domu 13 lat temu, po śmierci rodziców. Wcześniej mieszkali w bloku na osiedlu Pakuska. Połowa domu należy do brata pana Jana.

- Nasza połowa stała pusta, zaniedbana. Raz przyjechaliśmy tu z wizytą i od razu postanowiliśmy się przenieść - wspomina Alicja Barczyk. - Jest coś magicznego w tym domu. Jak ludzie do niego wejdą, to nie chcą już wychodzić - dodaje.

Do części domu należącej do państwa Barczyków prowadzą piękne, niebieskie drzwi ze stylowymi klamkami. W budynku jest strych i mała piwniczka. - Schodziliśmy do niej w czasie wojny w trakcie nalotów - wspomina Jan Barczyk. W czasie wojny mieszkali tu też przez jakiś czas niemieccy oficerowie.

Dziś dom w środku niczym się nie różni od mieszkania w bloku. Kiedyś były tu kaflowe piece, ale ze względów ekonomicznych właściciele wymienili je na centralne ogrzewanie. Została też przerobiona cała instalacja elektryczna. - Kiedyś był tu tylko jeden wyłącznik i jedno gniazdko. Tak się właśnie budowało - mówi Barczyk.

Podobnych domów było przy ul. Niepodległości wiele. Dziś po nich nie ma śladu. Na końcu ulicy tuż przy drodze krajowej nr 94, gdzie teraz są chaszcze, kiedyś był domek wybudowany ze zużytych podkładów kolejowych, w środku otynkowany. Zniknął w latach 70. XX wieku. Był tu też stary dom z kamienia, który miał metrowej grubości mury. Też już go nie ma. - W ostatnim czasie wyburzono tu jakieś osiem domów- mówią Barczykowie.

Nie narzekająna 200-letni dom

Jeszcze starszy dom znajduje się w okolicy dworca PKP przy ul. Składowej. Jak twierdzą jego mieszkańcy, został wybudowany jakieś 200 lat temu. Nadal należy do kolei.

- Kiedyś pracowałem na kolei i dostałem tu przydział na mieszkanie - mówi Zbigniew Lenart, który zamieszkuje budynek od 17 lat. Zajmuje jedną trzecią budynku. Dwie pozostałe części należą do 90-letniej kobiety i młodej rodziny.

- Czy dobrze się tu mieszka? Nie ma co narzekać. Ściany jak ściany, w środku otynkowane. Mieszkanie jest wysokie, jak w typowym starym budownictwie, ale jest ciepło. Jak się leje, robią remonty, my płacimy za to czynsz - mówi pan Zbigniew. Najgorsze jest to, że dom ma zostać wyburzony podczas rewitalizacji placu wokół dworca.

- Nie wiem, co się z nami wtedy stanie - przyznaje Zbigniew Lenart.

Stare i interesujące budynki coraz częściej znikają z mapy Olkusza. Tak było np. z dawnym dworkiem przy ul. Górniczej w Olkuszu, gdzie mieścił się kiedyś zakład krawiecki. Dom został zdemontowany w latach 90. XX wieku. Dziś jest tam nowy budynek, na razie pusty.

Inne drewniane chaty stoją opuszczone i niszczeją w oczekiwaniu na rozbiórkę, np. nieduży, zielony domek na Pomorzanach przy ul. Długiej czy brązowy przy ul. Wiejskiej.
- Kiedyś mieszkała tu babcia mojego kolegi. Od jej śmierci dom stoi pusty. Z tego, co wiem, jakiś czas temu został sprzedany i ktoś buduje za nim nowy dom - mówi nam mieszkanka ul. Wiejskiej.

Rzeczywiście, wokół pojawiło się nowe, stylowe ogrodzenie zamknięte na kłódkę i ładny podjazd. Stary dom zostanie pewnie rozebrany. Coraz bardziej się przechyla.

Wiekowe domy w obiektywie

- Stare drewniane chaty mają klimat, którego nie da się odtworzyć w nowych domach - podkreśla Olgerd Dziechciarz, administrator profilu na Facebooku "Ziemia olkuska".

Wraz z administratorami strony "Etnobaza.olkusz" zainicjowali akcję społeczną "Sfotografuj drewniane budynki na ziemi olkuskiej".

Chodzi o to, by robić zdjęcia budynków z zewnątrz i w środku wraz z elementami architektonicznymi, jak okna, drzwi, dach, klamki, piece, meble. Mile widziane są też stare zdjęcia z archiwów rodzinnych ukazujące budynki, które już nie istnieją. - Naszym celem jest skatalogować zebrane zdjęcia - dodaje Dziechciarz.

Koordynatorem akcji jest Grzegorz Biliński, profesor ASP w Krakowie i autor książki "Wiejskie budownictwo drewniane i jego stan na ziemi olkuskiej", który w latach 1976-1977 jako uczeń prowadził własne badania nad architekturą drewnianą.

- Dwa, może trzy lata temu zupełnie przypadkiem, jadąc samochodem, znalazłem się na tych samych drogach, po których chodziłem jako licealista. Nie dostrzegłem tam prawie żadnego z domów, które wtedy badałem - zauważa Biliński w swojej książce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski