Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głęboka rzeka niechęci

Grzegorz Tabasz
Lewy brzeg rzeki obsiedli wędkarze, prawy - kormorany. Obydwie strony dzieliło może sto metrów wody pełnej, głębokiej niczym nurt rzeki, niechęci.

Kormoran czarny jest kolejnym po bobrze gatunkiem, który uratowano z sukcesem. Sto lat temu żyło ich niewiele ponad trzysta sztuk. W 2010 rok doliczono się 140 tysięcy. Zakaz zabijania i ochrona dały piorunujące efekty. Swoje zrobił brak wrogów naturalnych (kormoranów nikt w przyrodzie nie jada), oraz niezła rozrodczość.

Gdy w połowie lat pięćdziesiątych do powszechnego użycia wprowadzono detergentowe proszki do prania, w użyźnionych ściekami wodach pojawiło się sporo glonów. Te zaś spowodowały masowy rozwój drobnych ryb, które najbardziej smakują kormoranom. Ptaki miały spokój, ochronę i obfitość pokarmu. Szanse wykorzystały.

Wędkarze i rybacy, którym kormorany podjadają ryby są wściekli. W ciągu roku tysiące kormoranów konsumują około 11 tysięcy ton ryb, które mogły być wyłowione przez ludzi lub zostać skonsumowane przez większe gatunki szlachetnych ryb. Co gorsza zabierają pokarm innym mieszkańcom wód.

Piotr Szczepanik z taką sympatią nucił o odlatujących jesienią kormoranach…

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski