Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głos jak bumerang

PAZ
Dyskusja o likwidacji lub zmianach w Głosie Bukowna, lokalnym miesięczniku samorządowym, wydawanym w tym mieście wraca, jak bumerang. Ostatnio pisaliśmy o tym w listopadzie ubiegłego roku teraz wracamy do niego po zmianach z zespole redakcyjnym.

W Bukownie

   W listopadzie ubiegłego roku na jednej z sesji Rady Miejskiej w Bukownie jeden z członków tego gremium złożył wniosek o likwidację Głosu Bukowna. Wniosek nie został poddany pod głosowanie, ale radni zdecydowali, że muszą się spotkać z zespołem redakcyjnym gazety. Na spotkaniu sprawa rozeszła się po kościach. Radni i władze miasto dużo mówili o tym, że krytyka jest potrzebna, ale też uznawali, że zbyt mało pisze się w miesięczniku o pracach rady.
   Wydawało się, że sprawa jest zakończona, a tu powróciła na nowo. Niedawno komisja rewizyjna Rady Miejskiej w Bukownie uchwaliła wniosek, w którym zwróciła się o przeanalizowanie celowości wydatków na Głos Bukowna i zaproponowała wydawanie wkładki do innej gazety lokalnej, informującej o pracy rady i burmistrza. Członkowie komisji, wskazali jako uzasadnienie tego wniosku fakt, że artykuły w gazecie nie odzwierciedlają pracy rady i burmistrza. O tym fakcie dosyć szeroko napisał w ostatnim numerze Głosu jeden z redaktorów, komentując ten fakt, jako preludium do likwidacji gazety. Podniósł przy tym, że gazeta mimo, że płatna znajduje stale około 500 odbiorców, z czego można domniemywać, że około 2 tys. z 11 tys. mieszkańców miasta czyta informacje gazety. - Przy tym niedwuznacznie zasugerowano nam, abyśmy zmienili styl pisania w gazecie na mniej kontrowersyjny dla władz miasta i radnych. Ta sytuacja spowodowała, że dwie osoby z zespołu redakcyjnego zrezygnowały z współpracy z Głosem Bukowna - mówi Jacek Janda były dziennikarz gazety.
   Zresztą w tym samym numerze gazety ukazała się wkładka, przygotowana przez władze miejskie, które jak podkreślają skorzystały z przywileju, iż wcześniej mogły zapoznać się z treścią niektórych artykułów w gazecie, a nie chcąc stosować cenzury prewencyjnej, odpowiedziały na kilka tekstów. Władze miejskie podkreślają, że ich zdaniem taki wniosek komisji nie odczytują jako początek likwidacji gazety, a raczej jako przyczynek do dyskusji, zresztą kolejnych o sposobie przekazywania informacji o pracach rady. Zdaniem władz miasta, gdyby były inne intencje radnych to przy uchwalaniu budżetu dokonano by zmian w wydatkach przeznaczanych na gazetę.
(PAZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski