18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głos sprzed półwiecza

ALG
Narzekania na brud w mieście, zły stan dróg i chodników, kłopoty z mieszkaniami i skupem żywca - o tym m.in. pisała lokalna prasa proszowicka... blisko 50 lat temu. Podkreślano poza tym fakt zaciągnięcia zobowiązań pierwszomajowych przez załogę POM w Szreniawie, piętnowano agitatorów zniechęcających do tworzenia spółdzielni produkcyjnej w Opatkowicach i pracowników GS za kłopoty w zaopatrzeniu sklepów wiejskich.

Naftę można było dostać w sklepie GS Jakubowice, gdzie nikt jej nie potrzebował, bo był tam prąd. Dla odmiany w Jakubowicach nie było żarówek.

   Zachowany w bardzo dobrym stanie egzemplarz "Głosu Ziemi Proszowskiej" z 1 maja 1955 roku znajduje się w zbiorach Muzeum Ziemi Proszowickiej. Nagłówek na stronie tytułowej głosi, iż był to organ Komitetu Powiatowego PZPR, Powiatowej Rady Narodowej i Komitetu Powiatowego Frontu Narodowego w Proszowicach. Można się domyślać, że periodyk zaczęto wydawać wraz z powołaniem kilka miesięcy wcześniej powiatu proszowickiego.

Wzorowa brygada

   Zachowany numer zdominowany jest przez informacje związane ze zbliżającym się "świętem ludu pracującego miast i wsi". Z tej to właśnie okazji pracownicy wielu zakładów postanowili zaciągnąć "Warty 1-Majowe". Redakcja szczególnie podkreśla postawę załogi POM w Szreniawie. "Józef Butrymowicz, Jerzy Kamiński i Kazimierz Jaworski (...) postanowili do 30 kwietnia wybudować fundament pod młot sprężynowy. Brygada ta do 20 maja przerobi też poniemiecką kosiarkę i przystosuje ją do zetora. Trzeba zaznaczyć, że kosiarka była przeznaczona do kasacji. Na wezwanie brygady warsztatowej odpowiedzieli również brygadziści traktorowi Jan Ptaszek, Stanisław Kmiecik, Kura i Grzymek. Zaciagając 1-Majowe Warty, zobowiązali się doprowadzić do użytku na 27 kwietnia 2 przyczepy ciągnikowe do przewozu sprzętu (...). Łączna wartość tych zobowiązań wynosi 3000 złotych".
   Na tej samej stronie redakcja przypomina, że "podobny jak u nas charakter mają obchody 1 Maja w ZSRR i krajach demokracji ludowej. Masy pracujące krajów kapitalistycznych w dniu 1 Maja protestują przeciw wyzyskowi kapitalistycznemu oraz manifestują swoją wolę walki o ustrój sprawiedliwości społecznej".
   Z pisma można się również dowiedzieć, że obchody majowego święta będą bardzo huczne. "W dniu 30 kwietnia odbędzie się akademia powiatowa. Wezmą w niej udział aktywiści partyjni, aktyw Frontu Narodowego, delegaci POM, PGR i spółdzielni produkcyjnych. (...) W dniu 21 maja odbędą się manifestacyjne pochody". Zabawy ludowe będą się odbywać w 21 miejscach powiatu.

Walka z brudem

   Przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej Adam Jasiński zapowiada na łamach, jakie inwestycje będą realizowane w Proszowicach w roku 1955 i następnych. Niektóre, choć upłynęło blisko pół wieku, wydają się jakby znajome. "Zaczniemy od siedziby powiatu, miasta Proszowic, wymagającego wielu zmian ze względu na jego dotychczasowy wygląd i stan urządzeń komunalnych. To nie paradoks, że w Proszowicach znajdujemy jeszcze dowody (...) w sposób wymowny oskarżające niezaradność byłej Miejskiej Rady Narodowej, nie umiejącej skutecznie podjąć walki z brudem".
   Następnie pada zapowiedź przeniesienia targowicy na Zagrody, przebudowy Rynku, budowy 4 kilometrów chodników miejskich i 5 kilometrów dróg biegnących przez miasto, melioracji Ścieklca. "W trosce o podniesienie kultury w mieście jeszcze w bieżącym roku rozpocznie się budowa Powiatowego Domu Kultury (...). W roku bieżącym rozwiązane zostaną częściowo trudności mieszkaniowe. Przyczyni się do tego wybudowanie bloku mieszkalnego przeznaczonego dla pracowników administracji__państwowej. Oczywiście te inwestycje nie zaspokoją w całości potrzeb miasta, nie posiadającego wodociągów i kanalizacji" - pisał przewodniczący. Dalsze z planowanych inwestycji to budowa dróg do Klimontowa i Pałecznicy, elektryfikacja Piotrkowic Wielkich, Igołomi, Złotnik, Śmiłowic i Siedlisk.

Spółdzielnia?

Tak, ale beze mnie...

   Sporo miejsca zajmują w numerze sprawy rolnictwa. Autor artykułu "Ich pierwszy wspólny siew" pisze o tym, jak rolnicy z Opatkowic, zakładający spółdzielnię produkcyjną, mimo niesprzyjającej pogody na czas zakończyli wiosenne siewy. Tymczasem z wprowadzaniem spółdzielczości łatwo nie było. "Wielu bowiem przystąpienie do spółdzielni traktowało początkowo jako wyrzeczenie się czegoś, jako oddanie swej ziemi. (...) Nie zrozumieli, że ziemia nadal pozostanie ich własnością, ich wspólną własnością, że połączyli ją tylko po to, aby przy pomocy nowoczesnych metod móc ją uprawiać i wyższe uzyskiwać plony. Dużo wysiłku musieli włożyć aktywiści wiejscy tow. Antoni Majczyk, Józef Kowalski, Marian Nowak, Fryderyk Klaś i inni, aby przekonać swych sąsiadów do wyższości zespołowej gospodarki. A przeciwnicy spółdzielni też nie spali. Puszczano w obieg wyświechtane plotki (...). Wyszło wtedy na jaw, jakim to aktywistą jest Franciszek Ziętara (...). Kiedy mało- i średniorolni chłopi wzięli się do zakładania spółdzielni, oświadczył, owszem, że spółdzielczość to dobra rzecz, ale z tymi, którzy zakładają spółdzielnię, on wspólnie gospodarował nie będzie".
   Podobnych opornych jak opisany wyżej Ziętara było więcej. Pisze o nich autor tekstu poświęconego sprawie skupu żywca w Klimontowie, gdzie "nie od razu ze skupem było dobrze". Autor przypomina, że członkowie gromady zostali nawet napiętnowani przez miejscowy radiowęzeł za niewykonanie planów obowiązkowych dostaw żywca i mleka. Ten właśnie fakt spowodował przełom i znaczną poprawę. "Nie brak obecnie w Klimontowie przodujących rolników (...). Małorolny chłop Witold Natkaniec dostarczył przed terminem 118 kg żywca. Ponad 90 kg żywca przyniósł na punkt skupu ob. Władysław Pietras syn Stanisława. (...) Znaleźli się jednakże i złośliwie uchylający się od swych obowiązków. Tym nie pomogło ani tłumaczenie, ani upomnienie. Zastosowano więc sankcje karne. Złożono wnioski o ukaranie Józefa Kani z Klimontowa, który zalega 125 kg żywca. Podobne wnioski złożono o ukaranie Jana Kury ze wsi Szczytniki i Józefa Bażanta z Klimontowa. Obydwaj mimo upomnień nie dostarczyli państwu znacznych ilości żywca".

Gdzie nafta,

gdzie żarówki?

   W tytule kolejnego artykułu "Głos" donosił, że "Zwiększa się zaopatrzenie wsi w artykuły przemysłowe". To zasługa GS. "Odpowiednie działanie aparatu zaopatrzenia przyczynia się do dalszego zacieśnienia więzi ekonomicznej miasta ze wsią, do pogłębienia sojuszu robotników z pracującym chłopstwem. GS w Proszowicach posiada wiele osiągnięć na tym odcinku". Po wymienieniu tych zasług autor nie szczędzi jednak spółdzielni cierpkich słów. "W pracy aparatu zaopatrzenia dostrzega się wiele błędów i niedociągnięć. Wiele jest jeszcze nadużyć pracowników sklepowych (...) i złej gospodarki wynikającej z braku znajomości terenu. I tak na przykład w sklepie w Żębocinie znajdowały się żarówki. Wieś ta nie jest jeszcze zelektryfikowana. W tym samym czasie w sklepie tym brak było nafty. Można ją było natomiast dostać w sklepie GS Jakubowice, gdzie nie była potrzebna, gdyż jest tam prąd. Dla odmiany w Jakubowicach nie było żarówek".
   Z tekstu wynika, że takie zdarzenia wcale nie należą do rzadkości. Jakie jest w takim razie wyjście z sytuacji? "Należyta troska całego kolektywu pracowniczego o sprawne i kulturalne zaopatrzenie producenta rolnego w potrzebne mu artykuły przemysłowe, częste narady i szkolenie polityczno-zawodowe mogą przynieść znaczną poprawę w pracy GS. Wzrośnie przez to zaufanie chłopów do spółdzielni samopomocowej".

Leniwi ZMP-owcy

   Nie tylko pracownicy GS-u byli przedmiotem prasowej krytyki. Dostało się również członkom ZMP ze Śmiłowic, gdzie istniała "świetlica wzorcowa", której działalnością kierowała Natalia Piątek. "Niedawno jednak obywatelka Piątek zachorowała i to dosyć poważnie. Każdemu może się to zresztą zdarzyć i o to do świetlicowej nikt nie ma pretensji. Pretensje natomiast można mieć do miejscowego koła ZMP. ZMP-owcy ze Śmiłowic, którzy przecież są gospodarzami świetlicy, nie zadbali o to, aby praca świetlicy w czasie choroby ob. Piątek nie kulała (...). Obecnie świetlica jest prawie ciągle zamknięta".
Tekst i fot.: (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski