Krakowska Fundacja Paradis Judaeorum chce odwołania dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr. Piotra M.A. Cywińskiego. Powód? Ustanowienie „strefy ciszy” na dziedzińcu Bloku XI .
Petycję skierowano do prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Podpisać w internecie może ją każdy. Do wczoraj zrobiło to ok. 350 osób. Inicjatorem apelu jest fundacja, która od wielu lat prowadzi kampanię „Przypomnijmy o Rotmistrzu”, poświęconą Witoldowi Pileckiemu, który dobrowolnie dał się osadzić w Auschwitz i zorganizował tam ruch oporu. Od dawna fundacja jest też orędownikiem obchodzenia przypadającej 14 czerwca rocznicy pierwszego transportu do Auschwitz jako Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady. I to właśnie konflikt o organizację uroczystości w tym roku leży u podstaw wniosku o odwołanie Cywińskiego.
Przypomnijmy. Tym razem po raz pierwszy obchody przygotowało na dużą skalę muzeum. Wieloletni organizator, czyli Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich, zrezygnował z własnych uroczystości. Uznał bowiem, że wprowadzenie przez dyrekcję placówki „strefy ciszy” odbiera byłym więźniom i ich krewnym prawo do zabierania głosu pod Ścianą Śmierci na dziedzińcu Bloku XI (co było stałym elementem uroczystości organizowanych przez ChSRO), a także prawo do odegrania hymnu narodowego i odprawienia mszy św. Stowarzyszenie blisko współpracuje z fundacją. Oprócz żądania usunięcia dyr. Cywińskiego w petycji napisano również: „(…) Wzywamy naczelne władze Rzeczypospolitej do poszanowania pamięci polskich ofiar i bohaterów niemieckiego KL Auschwitz, którzy pod Ścianą Śmierci umierali z okrzykiem »Niech żyje Polska!«”.
Piotr Cywiński uważa, że apel „zawiera liczne przekłamania”. - „Strefa ciszy” nieformalnie istniała od dawna, potrafili ją uszanować prezydenci i papieże Jan Paweł II i Bene- dykt XVI. A papież Franciszek poszedł jeszcze dalej, zapowiadając, że podczas odwiedzin w Auschwitz będzie milczał nie tylko pod Ścianą Śmierci - mówi Piotr Cywiński.
Dr Cywiński jest historykiem, a stanowisko dyrektora muzeum zajmuje od 1 września 2006 r. Wcześniej był m.in. prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, piastuje także funkcję prezesa Fundacji Auschwitz-Birkenau, której był współtwórcą.
Fundacja Paradis Judaeorum już kilkakrotnie apelowała do ministra kultury o jego odwołanie, zarzucając mu „rugowanie” pamięci o polskich ofiarach Auschwitz. Dowodem miało być m.in. większe zaangażowanie muzeum w obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.Przed rokiem pozbawienie go stanowiska postulowali również politycy PiS. Stało się to po tym, jak w styczniu 2015 r. na obchody 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz nie zaproszono rodziny Pileckiego. Dyrektor muzeum tłumaczył wówczas, że „zapraszani byli przede wszystkim więźniowie oraz wiele osób, które się zgłaszały”, i że „trudno było rozesłać setki tysięcy zaproszeń”. Pojawiały się też głosy, że o jego zwolnieniu przesądzi bliska znajomość z byłym prezydentem Bronisławem Komorowskim.
- Odwołanie jest mało prawdopodobne. Wystarczy spojrzeć na jego życiorys, a zwłaszcza na listę organizacji, w których się udziela. Spowodowałoby to ostry sprzeciw na całym świecie: w Niemczech, Francji, Rosji, USA, ze strony środowisk żydowskich. Na taką wojnę nikt sobie nie pozwoli - mówi osoba z otoczenia dr. Cywińskiego.
Cywiński do sprawy podchodzi spokojnie. - Umowę mam ważną. Ostatnio gościliśmy prezydenta Dudę, bywam częstym gościem w __ministerstwie. Nie czuję żadnej niechęci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?