Inicjatorami głosowania byli członkowie stowarzyszenia Inicjatywa Wolne Wadowice. Przez dwa miesiące udało im się zebrać prawie 4 tys. podpisów.
Zarzucają Ewie Filipiak m.in. nieudolną rewitalizację śródmieścia, zawarcie niekorzystnej dla gminy umowy dzierżawy nieruchomości w centrum miasta bez przetargu oraz zatrudnianie na stanowiskach w urzędzie koleżanek i członków rodziny.
Przedreferendalnej gorączce towarzyszyła bezpardonowa walka na afisze wyborcze. Organizatorzy zarzucają władzom miasta, że na ich zlecenie pracownicy służb porządkowych w asyście straży miejskiej zdejmowali referendalne plakaty. Sprawę bada prokuratura.
Komisarz wyborczy z Krakowa zlecił nawet kontrolę, żeby sprawdzić, czy urząd gminy dostatecznie informował mieszkańców o dacie referendum i umiejscowieniu lokali wyborczych.
Burmistrz Ewa Filipiak nieprzerwanie rządzi Wadowicami od 19 lat. Obecnie sprawuje już piątą kadencję, w tym trzecią z wyboru bezpośredniego, ale w tej kadencji nie ma łatwo. Zarówno w radzie miejskiej, gdzie kilku opozycyjnych radnych mocno krytykuje jej rządy, jak też wśród mieszkańców.
To już druga w tym mieście próba odwołania władz w referendum. Pierwsza odbyła się w 2001 roku. Wówczas pozbawienia władzy burmistrz Ewy Filipiak domagała się lewica i PSL. Nie udało się z powodu bardzo niskiej frekwencji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?