Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głowa cały czas musi pracować

Redakcja
BIEGI NARCIARSKIE. Dzisiaj po raz trzeci na igrzyskach olimpijskich w Vancouver wystąpi Justyna Kowalczyk. O godz. 22 polskiego czasu czeka ją start w biegu łączonym 2x7,5 km.

Kowalczyk lubi startować w tej tym biegu. Jest aktualną mistrzynią świata z Liberca (2009), na finiszu pokonała wówczas Norweżkę Steirę. Ta konkurencja rzadko rozgrywana jest w Pucharze Świata, a Kowalczyk w każdym starcie notuje bardzo dobre wyniki. W ostatnich dwóch sezonach wygrała trzy takie biegi: w 2008 roku w Canmore, przed rokiem na próbie przedolimpijskiej w Whistler i niedawno w Rybińsku.

- Justyna będzie w piątek jedną z faworytek. Świetnie biega stylem klasycznym, ale drugą cześć dystansu trzeba biec "łyżwą", a w tym stylu lepsze są Bjoergen czy Kalla. Moim zdaniem walka o medale rozstrzygnie się między wielką czwórką, wspomnianymi Bjoergen i Kallą, Estonką Smigun-Vaehi i naszą Justyną - powiedział nam prof. Szymon Krasicki, były trener kadry olimpijskiej biegaczek, na tych igrzyskach ekspert telewizyjny.

Trener Aleksander Wierietielny uważa, że po bardzo dobrym występie w sprincie Kowalczyk może pobiec w piątek na większym luzie. - Justysia ma już medal. Stanie na starcie bardziej spokojna. Zapowiada się szalona walka. Rywalki są bardzo mocne, w wielkiej formie są w Whistler Bjoergen, Smigun-Vaehi, świetnie pobiegła na 10 km stylem dowolnym Kalla.

Jaką taktykę na ten bieg przyjmie nasza najlepsza zawodniczka? - Cały czas musi głowa pracować. Justyna nie może się dać ponieść nerwom, szarżować. Trzeba biec bardzo uważnie, być cały czas skoncentrowanym. Przypuszczam, że bieg rozstrzygnie się dopiero w samej końcówce, wygra ta zawodniczka, która zachowa więcej sił na finiszu - dodaje Wierietielny.

(AS), Whistler

Zaiskrzyło!

Zaiskrzyło między Justyną Kowalczyk a trenerem Aleksandrem Wierietielnym. Okazuje się, że w środę szybko opuścił on stadion, zaszył się w swoim pokoju. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

- Doszło do małej wymiany zdań między mną a Justyną, która chciała mi wręczyć zdobyty srebrny medal. Powiedziałem jej, że to jest jej medal. Justyna odrzekła, że zdobędzie dla mnie medal innego koloru. Porozmawialiśmy sobie, myślę, że wszystko jest już w porządku - powiedział Aleksander Wierietielny

(AS), Whistler

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski