Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głowa chce, nogi nie

Redakcja
Łukasz Szczurek dziś wystąpi w trzecim biegu na uniwersjadzie FOT. SZYMON SIKORA/PZBIATH.
Łukasz Szczurek dziś wystąpi w trzecim biegu na uniwersjadzie FOT. SZYMON SIKORA/PZBIATH.
Za Łukaszem Szczurkiem dwa uniwersjadowe występy w Lago di Tesero. W piątek w biegu długim "wystrzelał" aż siedem karnych minut i zajął 36. miejsce. Tylko trochę lepiej było we wczorajszym sprincie, który ukończył na 21. pozycji. Trudno uznać takie wyniki w studenckich zmaganiach za obiecujące dla zawodnika, który przygotowuje się do igrzysk olimpijskich.

Łukasz Szczurek dziś wystąpi w trzecim biegu na uniwersjadzie FOT. SZYMON SIKORA/PZBIATH.

BIATHLON. Łukasz Szczurek opowiada o trudnym dla niego początku olimpijskiego sezonu

25-letni biathlonista pojechał do Włoch po dwóch rundach Pucharu Świata - w szwedzkim Oestersundzie i austriackim Hochfilzen. Zajmował tam odległe lokaty, biegał wolno. Sam przyznaje, że w zawodach czuł się gorzej niż podczas ostatniego zgrupowania przed sezonem, w listopadzie w Idre.

- Byłem tam zupełnie innym zawodnikiem. W czasie szybkich treningów czy w sprawdzianie czułem moc, dynamikę - opowiada biathlonista z BKS WP Kościelisko. - Gorszy był już ostatni trening w Idre, ale sądziłem, że to może przez zimno, zmarznięte mięśnie. Potem pojechaliśmy do Oestersundu - i tam miałem już strasznie pod górkę, wypadłem bardzo słabo. Nie wiem, może w związku ze startem sezonu pojawiała się u mnie jakaś blokada psychiczna? W Hochfilzen było już trochę lepiej, w sztafecie przynajmniej potrafiłem nawiązać walkę z innymi zawodnikami biegnącymi z tyłu stawki. Bo we wcześniejszych startach walczyłem z samym sobą, z bólem nóg. Gdy ktoś mnie wyprzedzał, przez moment miałem myśl, by się za nim utrzymać, ale nogi nie były stanie ruszyć... - przyznaje Szczurek.

Wciąż wierzy, że jeszcze zaświeci dla niego słońce. Był przecież świetnie zapowiadającym się biathlonistą, mistrzem świata juniorów młodszych. Do dorosłego sportu wszedł jednak w złym momencie - gdy ówczesny trener kadry Roman Bondaruk był skupiony na Tomaszu Sikorze i nie zatroszczył się odpowiedni rozwój młodego zawodnika. Kolejnym hamulcem dla Szczurka był rok 2012, gdy na własną rękę, z pomocą klubu, musiał przygotowywać się do sezonu.

- Mam nadzieję, że te grudniowe starty pomogą mi się rozruszać - mówi obecnie. - W czasie świąt odpocznę, a zaraz po nich wystąpię w mistrzostwach Polski. Po tym starcie ustalimy z trenerami, co dalej robić.

Dziś na uniwersjadzie wystąpi w biegu na dochodzenie (godz. 10.30, transmisja w Eurosporcie). W środę sztafeta mieszana, w piątek bieg ze startu wspólnego.

Tomasz Bochenek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski