Głowacki i reszta

   Bogdan Zając
   Ryszard Fudali
   Jano Froehlich
   Jarosław Giszka
   Jacek Mróz
   Tomasz Kijowski
   Robert Nowak
   Tomasz Sasnal
   Edward Kowalik
   Pierwszy z Małopolan na MŚ - Arkadiusz Głowacki - nie ma konkurentów w regionie. Głowacki ma olbrzymi talent i już spore umiejętności. Ten piłkarz nigdy nie traci głowy na boisku. Świetnie się ustawia, interweniuje pewnie i czysto. Potrafi wyprzedzać przeciwników. Jego słabszą stroną jest uruchamianie ataku. Widać, że mało nad tym pracował w początkowej fazie szkolenia.
   Bogdan Zając gaśnie. Przestał być wiarygodnym piłkarzem od czasu, gdy zaczęły prześladować go kontuzje. W zasadzie przez cały rok siedział na walizkach. Miał grać w Austrii względnie Chinach, ale trafił do Lubina.
   Tomasz Księżyc był bodaj najlepszym piłkarzem Hutnika, tego samego zdania byli działacze Garbarni-Szczakowianki Jaworzno. W wieku 28 lat Księżyc ma szansę zadebiutować w pierwszej lidze. Za Księżycem sami rutyniarze: piłkarze ograni, od których można rozpoczynać ustalanie składu. Jano Froehlich od lat umacnia w Nowym Sączu przyjaźń polsko-słowacką, z kolei Łukasz Skrzyński z wiekiem przesuwa się w tył boiska. Jacek Mróż czyścił dla Górnika Wieliczka wszystko, co przeszkadzało na drodze. Do Roberta Ziółkowskiego zastrzeżenia będą zawsze, ale jest to piłkarz silnie strzelający i już wystarczająco ograny, by bez kłopotu radzić sobie na różnych odcinkach frontu.
   Z listy zniknęli: Edward Kowalik i Tomasz Sasnal. Kowalik miał problemy na boisku i poza nim. Cracovia pożegnała jednego z najwierniejszych piłkarzy w historii klubu. Sasnal trafił do B klasy, a dla takich zawodników brakuje u nas miejsca. Loty obniżył Jarosław Giszka. To, co było dobre w czwartej lidze, nie udawało się tak w trzeciej.
   Na MŚ nie było wielkich indywidualności. Bulent jest rutynowanym piłkarzem, ale na pewno nie gwiazdą pierwszej wielkości. Hierro cenimy głównie za stałe fragmenty gry i skuteczność. W tyłach jest z nim gorzej.

Bulent Korkmaz (Turcja, 34)
Hong Myong Bo (Korea Płd., 33)
Fernando Hierro (Hiszpania, 34)