Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Charsznica. Nikt nie chciał wywieźć zebranych śmieci. Będzie happy end?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Mieszkańcy gminy Charsznica skarżą się, że choć sami pozbierali śmieci, zalegające przy jednej z dróg, nikt nie chce ich wywieźć.

FLESZ - Bezrobocie nadal maleje

od 16 lat

- Ponad miesiąc temu mieszkańcy we własnym zakresie pozbierali śmieci przy drodze z Podlesic do Szarkówki i Miechowa Charsznicy –

informują i dodają, że odpady nadal zalegają w miejscach, gdzie zostały złożone.

- Niebawem trawa i chwasty zarosną worki, a śmieci nie ma kto zebrać. Odbiór śmieci jest kompetencją gminy, za co wszyscy płacimy. Zapewne za miesiąc będą cięte chwasty dużymi kosiarkami i śmieci ponownie będą porozsypywane po okolicy –

martwią się mieszkańcy.

Wójt Charsznicy Jan Żebrak powiedział nam, że zna sprawę, ale w jego opinii to nie gmina w tym wypadku powinna wywieźć odpady.

- To jest droga powiatowa, biegnąca wzdłuż torów kolejowych. I to Zarząd Dróg Powiatowych w Miechowie powinien śmieci wywieźć. Oczywiście my też moglibyśmy to zrobić, ale dlaczego zawsze gmina ma wszystkich wyręczać w ich obowiązkach –

przekonuje.

Kierownik Zarządu Dróg Powiatowych w Miechowie Roman Suchoń też nie jest przekonany, że to akurat jego jednostka powinna się zająć wywiezieniem odpadów.

- One zostały zebrane nie tylko z pasa drogowego, ale z całego pasa i następnie złożone na naszym terenie. Wiele z nich znalazło się tam, ponieważ zostały wyrzucone przez pasażerów przejeżdżających pociągów –

mówi, dodając jednak, że we wtorek ZDP wyśle na miejsce pracowników, by zebrane śmieci wywieźli. - Uzgodniliśmy już wszystko z pracownikami gminy – zapewnia.

Mieszkańcy gminy Charsznica zwracają też uwagę, że jej plagą są dzikie wysypiska, zwłaszcza w rejonie torów kolejowych.

- Szczególnie uciążliwe są odpadki z gospodarstw rolnych, stanowiących pożywienie dla szczurów, a w upalne dni zwyczajnie śmierdzące. Szkoda że gmina mieniąca się być "kapuścianą stolicą polski" obrasta w śmieci. Być może rolnicy powinni dodatkowo płacić za odbiór śmieci ze swoich gospodarstw, zamiast podrzucania śmieci innym? -

czytamy z wiadomości nadesłanej do redakcji.

Wójt Żebrak odpowiada na to, że to nie urzędnicy, a mieszkańcy sami sobie szkodzą, nielegalnie pozbywając się odpadów.

- My nie mamy możliwości nałożenia na nikogo mandatu. Ja mam taki sposób, że jak ktoś mi wskaże sprawcę, to do niego dzwonię, domagając się usunięcia śmieci. I w większości wypadków to skutkuje. Muszę jednak wiedzieć, kto śmieci podrzucił –

mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski