Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Dobczyce. Czekali aż siedem lat na odbudowę szkoły, a teraz rozczarowanie

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Szkolny budynek ma  ponad 100 lat. A po sąsiedzku... osuwisko
Szkolny budynek ma ponad 100 lat. A po sąsiedzku... osuwisko Fot. Katarzyna Hołuj
Pół roku po tym jak członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły w Dziekanowicach zwrócili się o pomoc w jej odbudowie do premier Beaty Szydło, pojawiała się informacja, że są nadzieje na promesę. Tyle, że prawie czterokrotnie mniejszą, niż oczekiwała gmina.

Informację tę jako pierwszy przekazał poseł Jarosław Szlachetka na profilu społecznościowym. Napisał, że do gminy Dobczyce powinny dotrzeć dobre informacje o decyzji MSWiA w sprawie możliwego przyznania dofinansowania w kwocie ponad 1,5 mln zł na odbudowę Szkoły Podstawowej w Dziekanowicach, obok której w 2010 roku osunęła się ziemia.

Burmistrz Dobczyc potwierdza, że otrzymał informację o możliwości przyznania gminie pomocy na ten cel w wysokości 1 544 000 zł, jeśli złożą niezbędne dokumenty wraz z harmonogramem prac.

Satysfakcja mała, jak i dotacja

Poseł podkreśla, że ta informacja to znak, że po siedmiu latach od powstania osuwiska, wreszcie coś drgnęło w tej sprawie i że to kolejny dowód na działanie „dobrej zmiany”.

W gminie próżno szukać takiego optymizmu jak u posła. - Co innego jest dostać 5,8 mln zł, a co innego 1,5 mln zł - mówi burmistrz Paweł Machnicki. Właśnie o taką pomoc, ponad 5,8 mln, zabiega gmina, czyli na jedną trzecią wartości inwestycji. Wartość jej szacowana jest bowiem na ok. 18 mln zł.

Nie tak dawno, bo w marcu, zdecydowano o zapewnieniu przez gminę wkładu własnego w wysokości 12,8 mln zł. Liczono, że dzięki temu zwiększą się szanse na przyznanie pomocy, w takiej wysokości o jaką wnioskowano. Dodatkowo nadziei na łaskawsze spojrzenie na sprawę Dziekanowic, upatrywano w tym, że wchodzi w życie reforma edukacji, po której szkole przybędzie dzieci i potrzeby lokalowe staną się większe.

Stulatka bez boiska i sali gimnastycznej

W Dziekanowicach uczą się dzieci z trzech miejscowości, bo tyle obejmuje szkolny obwód. Obecny budynek szkoły ma ponad 100 lat, a siedem lat temu w jego bezpośrednim sąsiedztwie powstało osuwisko. Ziemia, która się osunęła zabrała część szkolnego boiska, przez co skromna infrastruktura sportowa praktycznie przestała istnieć.

Dlatego też gmina planując budowę, czy raczej odbudowę szkoły w innym miejscu, przewidziała także salę gimnastyczną. Tyle, że stara szkoła sali nie ma, pojawił się więc problem z ujęciem jej w kosztach odbudowy. W gminie jednak nie wyobrażano sobie, żeby w XXI wieku powstała szkoła bez zaplecza sportowego. Dziś pogodzono się już z tym, że inwestycję trzeba by rozłożyć na kilka lat a sala powstałaby w ostatnim etapie.

Pogodzono się też z tym, że trzeba jeszcze poszukać oszczędności (np. zmieniając technologię budowy) i obniżyć koszt całości o kilka milionów (mówi się o cięciu do ok. 15 mln zł).

Determinacja burmistrza, radni podzieleni

Burmistrz zadeklarował już, że rozpoczną budowę w tym roku, nawet jeśli pomoc nie zostałaby gminie przyznana. Po informacji o możliwym wsparciu gminy, ale kwotą kilkakrotnie niższą (1,5 mln zł) mówi: - Nie mamy innego wyjścia. Jeżeli chcemy budować tę szkołę to musimy to robić z taką pomocą.

Liczy przy tym, że uda się pozyskać dodatkowe środki z innych źródeł zewnętrznych, choć tego dziś nie jest w stanie nikt przewidzieć, nawet on sam. O przystąpieniu do budowy musi zdecydować Rada Gminy. Radni mają o tym rozmawiać podczas sesji, która zaplanowana jest na najbliższą środę. Burmistrz nie ukrywa, że nie wszyscy radni są entuzjastami tej inwestycji.

Faktycznie, kiedy rozmawiamy z radnymi słyszymy różne opinie. Jeden z nich, choć nieoficjalnie, mówi, że nie jest przeciwny budowie, pod warunkiem, że są pieniądze, natomiast 1,5 mln zł wydaje mu się pomocą marną, zwłaszcza kiedy porównać je do 3,6 mln zł przyznanych powiatowi na odbudowę drogi, którą - podobnie jak szkolne boisko - zniszczyło to samo osuwisko. Z kolei wiceprzewodniczący rady Czesław Leszczyński, nie wątpi w to, że budować trzeba. - Należy im się, bo porównując wszystkie szkoły w gminie, w Dziekanowicach są najgorsze warunki - mówi. - Mam nadzieję, że te 1,5 mln zł to dopiero początek i uda się znaleźć jeszcze inne źródła dofinansowania - dodaje.

WIDEO: Czy świecka szkoła to mit?

Źródło:Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski