Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Dobczyce. Zmarł Michał Nowak, prezes fundacji Dobczyckie Centrum Wsparcia. Miał 35 lat

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Michał Nowak był prezesem fundacji Dobczyckie Centrum Wsparcia. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę 10 kwietnia br.
Michał Nowak był prezesem fundacji Dobczyckie Centrum Wsparcia. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę 10 kwietnia br. Fot. Katarzyna Hołuj
Zmarły znany był nie tylko z pełnionej funkcji. Od czasu wypadku samochodowego, któremu uległ będąc nastolatkiem a którego skutkiem było czterokończynowe porażenie, pokazywał, że nawet tak straszna tragedia nie musi być wyrokiem. Sparaliżowany od ramion w dół, nauczył się pisać za pomocą ust, na ile mógł pokonywał również inne ograniczenia, a nawet pomagał innym. Z siostrą Moniką założył fundację Dobczyckie Centrum Wsparcia.

FLESZ - Czy Polskiej Akademii Nauk grozi likwidacja?

Bogumił Pawlak, wójt gminy Wiśniowa a zarazem członek Rady Fundacji mówi o nim „wyjątkowy gość”.

Nigdy nie widziałem go smutnym. Zawsze był pozytywnie nastawiony do życia, chciał w tym życiu uczestniczyć i z niego korzystać. Otwarty, normalny facet, który mimo tego, co go spotkało, miał swoje pasje i zainteresowania. Dobrze się z nim rozmawiało, potrafił dobrze słuchać. Interesowało go, co ktoś ma do powiedzenia. Nie użalał się nad sobą, a wręcz przeciwnie - jako prezes Fundacji Dobczyckie Centrum Wsparcia, chciał być dla innych i pomagać, jak mógł najlepiej.

– mówi i dodaje:

Był bardzo kochany przez swoją Rodzinę: rodziców, siostrę i braci. Sam też ich bardzo kochał. To było widać.

Wózek sterowany specjalnym joystickiem Michał nauczył się obsługiwać tak, że na weselu siostry nawet tańczył.
Jego wielką pasją były rajdy i wyścigi samochodowe.
- Czasem ludzie się dziwią i mówią „przeżyłeś wypadek samochodowy i jeszcze cię to ciągnie?” - mówił nam podczas spotkania z 2018 roku. A jego faktycznie ciągnęło. Jego idolem był Robert Kubica, a jednym z marzeń przejazd bolidem, choć zdawał sobie sprawę z tego, że własnych ograniczeń nie pokona. Ogromnie cieszyły go przejażdżki samochodem, na które w miarę możliwości zabierali o bracia. - Ktoś mądry powiedział, że mamy do wyboru: albo tęsknić za tym co nierealne, albo cieszyć się z tego, co się ma. Staram się wybierać tę drugą opcję – mówił Michał.

Pomimo tego, że był sparaliżowany, opanował obsługę komputera. Zawieszony nad jego łóżkiem monitor miał podłączoną specjalną mysz sterowaną ustnikiem. Klikanie odbywało się za pomocą dmuchnięć w ustnik. Do tego, żeby opanował jego obsługę zachęcił go dr Krzysztof Grandys, lekarz anestezjolog, a od czasu poznania Michała także przyjaciel jego rodziny.

Misiek znał swoje ograniczenia, ale próbował w miarę normalnie żyć. Miał plany na przyszłość i nadzieję, że może kiedyś paraliż ustąpi

– mówi lekarz.
To on powiedział Michałowi, że zna chłopaka, który też jest sparaliżowany, a mimo to korzysta z komputera. Tak właśnie poznał Michała z Januszem Świtajem, również tetraplegikiem.

O Januszu cała Polska usłyszała, kiedy ten głośno zaczął domagać się prawa do zaprzestania uporczywej terapii w momencie, kiedy zabraknie któregoś z jego rodziców, tłumacząc to tym, że jego życie jest uzależnione od nich i aparatury medycznej. Potem, dzięki pomocy Anny Dymnej i jej fundacji, Janusz zaczął nowe życie: pracę, podróże, napisał książkę, a wreszcie został wybrany „Człowiekiem bez barier”. - Janusz niewątpliwie jest osobą inspirującą, bo trzeba mieć wielką wolę, żeby tak intensywnie jak on żyć – mówił Michał.

Michał już po wypadku zdał maturę i obronił dyplom technika prac biurowych. Cały czas miał wsparcie rodziny, a przede wszystkim rodziców i rodzeństwa. Razem ze starszą siostrą Moniką i kilkorgiem znajomych założył fundację Dobczyckie Centrum Wsparcia, która zajmuje się m.in. organizacją szkoleń z pierwszej pomocy. Zainicjowała także w Dobczycach akcję „Miejsca Przyjazne Wózkowiczom”. - Doceniam to, że mogę robić coś pożytecznego, coś dla innych. Ta działalność daje mi satysfakcję - mówił w rozmowie z nami Michał.
On sam prowadził prelekcję dla uczniów dobczyckiego Liceum Ratowniczego na temat opieki nad osobą leżącą niepełnosprawną.

Myślę, że była to bezcenna lekcja dla tych młodych ludzi, zwłaszcza, że Michał był osobą otwartą, mogli zapytać go o wszystko

– mówi Bogumił Pawlak.

Pogrzeb Michała odbędzie się w najbliższą sobotę (10 kwietnia) w Dobczycach. Msza żałobna zostanie odprawiona o godz. 14 w kaplicy przy ul. Garncarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski