Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Gdów. Mieszkańcy czterech sołectw bez busa do Krakowa

Jolanta Białek
Jolanta Białek
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Andrzej Banaś
Prywatny przewoźnik zlikwidował kursy w soboty, a w tygodniu skrócił je do Wieliczki. Pasażerowie są oburzeni. Chodzi o dotychczasową linię busową Suchoraba - Kraków, która zabierała pasażerów m.in. z czterech gdowskich sołectw: Świątnik Dolnych, Zborczyc, Szczytnik i Czyżowa.

Mieszkańcy opowiadają, że o tym, iż obsługujący tę linię przewoźnik - firma Mat-Pol (wcześniej Mat-Bus) od 3 września skraca trasę do Wieliczki, a w soboty likwiduje kursy, dowiedzieli się w ostatniej chwili. - Informacja pojawiła się na dwa dni przed wejściem zmian w życie. Usłyszeliśmy, że są one wynikiem tego, że bus „wozi powietrze”, co nie jest zgodne z prawdą. A potem pojawiła się wiadomość, że przewoźnik domaga się od gminy dofinansowania do przejazdów busa i twierdzi, że jak będą dopłaty wróci na trasę do Krakowa - relacjonują oburzeni mieszkańcy Zborczyc.

Wyliczają też kłopoty związane z nową komunikacyjną sytuacją. Mówią o dodatkowych kosztach przejazdów, co wynika z konieczności kupowania kolejnych biletów, by dostać się z Wieliczki do Krakowa, a także o tym, że nie mają teraz czym dojechać w sobotę do pracy.

Mateusz Surówka, właściciel firmy Mat-Pol tłumaczy, że o zmianach w przejazdach busa, zdecydowały względy ekonomiczne. - Przejazdy były nierentowne, korzystało z nich zbyt mało osób. Trudno byśmy utrzymywali coś, co generuje straty - mówi Surówka.

Twierdzi też, że informacje o zmianach w kursach linii „zostały podane z 7-dniowym wyprzedzeniem, a zapowiedzi, że może dojść do takiej sytuacji pojawiły się jeszcze w czerwcu”. - Osoby, które mają bilety miesięczne mogą przesiąść się w Wieliczce na innego busa naszej linii, jadącego do Krakowa, więc nie ma tu mowy o wyższych kosztach podróży - uważa właściciel „Mat-Polu”.

Obowiązek zapewnienia mieszkańcom dostępu do komunikacji spoczywa na gminie. Wójt Gdowa Zbigniew Wojas mówi, że propozycja firmy „Mat-Pol” dotycząca gminnych dopłat do kursów tej linii mówi o 600 zł za dzień. - Wyliczyliśmy, że tylko do końca tego roku musielibyśmy zapłacić około 35 tys. zł. To duża kwota, jeszcze nie wiem co zrobimy. Cały czas trwają w tej sprawie rozmowy, także z innymi przewoźnikami, którzy mogliby kursować na trasie, gdzie pojawił się kłopot. Na pewno nie zostawimy mieszkańców bez pomocy - zapewnia Wojas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski