Gmina Jerzmanowice-Przeginia. Pamiętają o pacyfikacji Łaz. Hołd i kwiaty dla torturowanych i poległych mieszkańców

Przedstawiciele organizacji lokalnych i samorządowcy oddali hołd pacyfikowanym mieszkańcom Łaz. To tu na łąkę przy dworze, o świcie 16 lipca 1943 roku niemiecka tajna policja i hitlerowskie wojska spędziły ludzi z całej wioski. Tak rozpoczynali akcję pacyfikacji w Łazach. W jednej ze stodół zamknęli kobiety i dzieci, resztę mieszkańców spędzili na plac, kazali leżeć twarzą do ziemi cały dzień. Towarzyszył im strach, cierpienie, ból i skwar palącego słońca. I tak do samego wieczora.

Niemcy zrzucali mieszkańcom pomoc partyzantom. Dlatego w stodole dworskiej ich torturowali, maltretowali, bili, kopali. Tak, ludzie z Łaz współpracowali z partyzantami, pomagali im, ale podczas katuszy, bicia i tortur nikt nikogo nie zdradził.

Cztery osoby zostały zakatowane na śmierć. Jeden Jakub Mirek, najbardziej zmaltretowany zmarł na miejscu. Trzech kolejnych Jan Gach, Edward Gzyl, Stanisław Litewka zmarło z pobicia, wycieńczenia, głodu, ciężkiej pracy po przewiezieniu do obozu w Płaszowie. tam do tego obozu wywieziono z Łaz w sumie 15 osób. Większość w październiku do domów.

W tym roku na rocznicę pacyfikacji wioski odprawiono mszę św. w intencji ofiar, a pod pomnikiem oddano cześć niezłomnym bohaterom.

FLESZ - Oczekiwania wobec rynku pracy w 2022 r.