Gmina Kłaj. Ruszy zabezpieczanie Tusznicy. Prace rozpocznie wycinka drzew

Podczas ostatnich deszczy poziom Tusznicy wciąż rósł, ale na szczęście strumień nie wylał. Jak informują strażacy z wielickiej PSP, tym razem doszło w Targowisku tylko do 4-5 niewielkich podtopień, a w piątek poziom Tusznicy znacznie się obniżył.

Jednak zazwyczaj problem z Tusznicą jest ogromny. Zaczął się od czasu wybudowania autostrady pomiędzy Krakowem, a Targowiskiem, kiedy zdecydowano, że większość wód z trasy A4 będzie odprowadzana do lokalnego strumienia.

W 2010 r. Tusznica wylała pięciokrotnie, uszkadzając wiele domów, zalewając pola i drogi. Do podtopień, na szczęście o mniejszej skali, doszło tam m.in. także w 2013 r. Mieszkańcy tej okolicy „żyją w cieniu Tusznicy”, wystarczy bowiem kilkanaście minut intensywnego deszczu, by potok wystąpił z brzegów i zagroził budynkom.

Wyczekiwana od niemal dekady inwestycja, mająca zabezpieczyć przed powodzią wioski na obszarze zlewni Tusznicy wreszcie rusza. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie w Krakowie (inwestor przedsięwzięcia) wszczęło właśnie postępowanie w sprawie wydania zezwolenia na usunięcie 461 sztuk drzew i 179 mkw. krzewów w związku z planowaną regulacją potoku.

- Przetarg na wycinkę drzew i krzewów ma zostać ogłoszony 4 czerwca. „Wody Polskie” planują w tym roku także przebudowę lub przeniesienie w inne miejsce sieci teletechnicznych kolidujących z inwestycją, a główna część prac ma rozpocząć się w przyszłym roku - mówi wójt Kłaja Zbigniew Strączek.

Inwestycja warta co najmniej 35 mln zł obejmie regulację strumienia i wybetonowanie jego koryta na długości ok. 3 km. Na potoku wymienione zostaną także wszystkie mosty (obecne powodują piętrzenie się wody). Ponadto w Dąbrowie powstanie zapora z suchym polderem (tzw. suchy zbiornik retencyjny). Prace związane z tą inwestycją będą prowadzone na terenie kilku sołectw, m.in. także w Łysokaniach, Brzeziu, Szarowie.

Wszystkie roboty mają być zakończone w 2023 roku.