Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Myślenice. Awantura o wodę. Kto to wszystko posprząta [WIDEO]

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Andrzej Urbański, prezes MZWiK
Andrzej Urbański, prezes MZWiK Fot. Katarzyna Hołuj
Woda i ścieki po raz kolejny okazały się tematem zapalnym. Radni ostro dyskutowali na posiedzeniu komisji architektury i gospodarki przestrzennej, podczas której była omawiana wysokość taryf.

Głosy członków komisji były podzielone. Sześcioro radnych z klubu Macieja Ostrowskiego poparło stawki wyliczone przez prezesa miejskich wodociągów, trzech z PiS wstrzymało się od głosu.

Autor: Katarzyna Hołuj

Jak już wcześniej pisaliśmy, stawki mają pozostać na dotychczasowym poziomie, a więc: 3,69 zł netto za m sześć. wody i 9,10 zł netto za m sześć. ścieków. Opłaty abonamentowe wyniosą: 5,48 zł/odbiorca/miesiąc (woda) i 17,99 zł (ścieki).

Mówiono też o stratach, z jakimi Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji zamykał ostatnie lata (na koniec 2015 było to ponad 7 mln zł, na koniec 2016 - niespełna 2,5 mln zł), a radny PiS Mirosław Fita chciał wiedzieć jaka powinna być wysokość stawek, aby radni na koniec roku ponownie nie usłyszeli, że jest potrzeba dokapitalizowania spółki.

Skarbnik gminy trochę zachowawczo, ale uspokajała, że takiej potrzeby może tym razem nie być. - Biorąc pod uwagę, że rozbudowujemy sieć, że przyłączy przybywa i sprzedaż się zwiększa, myślę, że możemy ostrożnie prognozować, że gdyby utrzymała się na __mniej więcej tym samym poziomie, to straty będą bliskie zera - mówiła Anita Kurdziel. Przypomniała też, że w taryfach marża wynosi zero, a więc nie zakłada się zysku.

Andrzej Urbański, prezes MZWiK dodał, że niemożliwe jest, aby na początku roku przewidzieć straty, bo na ostateczny wynik ma wpływ choćby to, czy lato będzie suche czy nie.

- Wbrew powszechnie panującej opinii, stawek nie wylicza się dowolnie, ale w ścisły sposób. Bierze się koszty z roku poprzedniego, wskaźniki i na tej bazie wylicza się cenę wody i opłaty abonamentowej - mówił.

Odniósł się też do sugestii radnego Fity, aby może obniżyć stawki, po to, żeby w efekcie zachęcić ludzi do przyłączania się do sieci i polepszyć wyniki spółki.

- Czy obniżka spowoduje zwiększoną sprzedaż? Nie. Wiem to dlatego, że już to kiedyś przerabialiśmy na opłatach stałych. Był taki moment, że obniżyliśmy je maksymalnie jak się tylko dało. Z tego tytułu nikt więcej nie chciał się przyłączać, choć to prawie nic nie kosztowało. Uważam, że obniżka o 50 groszy czy 1 zł dziś nie spowoduje zwiększenia sprzedaży, a zwiększy straty .

Radny pyta o wyciek i denerwuje prezesa

„Iskrzyć” zaczęło mocniej, gdy radny Fita wspomniał o mieszkance, która skarżyła mu się na awarię wodociągu i to, że od zgłoszenia na jej usunięcie trzeba było czekać dwa tygodnie. Prezes wodociągów uznał słowa radnego za demagogię.

- Wcale nie próbował pan tej sprawy wyjaśniać. Nie pokusił się pan, aby przyjść od __zakładu - mówił prezes.

- Ja pytam w __imieniu mieszkańców. Dla mnie ten wyciek to tylko przykład - odparł radny.

Przypomnijmy, że niedawno radni PiS nagłośnili sprawę strat wody z sieci MZWIK liczonych w setkach tysięcy (blisko milionie) kubików rocznie.

Potem, choć prezes miejskich wodociągów, opuścił już salę obrad, temperatura dyskusji wcale nie spadła. Podniosła się nawet, kiedy Kazimierz Dąbrowski z klubu radnych Macieja Ostrowskiego zaapelował do radnych PiS o sprzątanie po sobie, a konkretnie o sprzątanie ulotek, jakie rozprowadzają. - Ktoś to musi potem posprzątać - grzmiał radny Dąbrowski.

- Przykro mi było, że ksiądz z mojej parafii informował mnie, że sam osobiście sprzątał plac przykościelny. To jest naprawdę żenujące. Proszę sobie znaleźć jakąś formę odpowiedzialną i godną radnego, żeby nie zaśmiecać terenów przy __kościołach.

- Docieramy do __ludzi różnymi sposobami - ripostował radny Fita.

Zaprotestował także inny radny PiS Mateusz Suder mówiąc, że informacje, jakie przekazali w ulotkach były zweryfikowane i prawdziwe. - Proszę nie siać populizmu - zwrócił się do radnego Dąbrowskiego, który zarzucił, że ulotki zawierały nieprawdziwe informacje.

Kto powinien „chwycić się za robotę”?

- Gdzie są ci radni, którzy wspólnie ze mną jako radni PiS głosowali za __realizacją projektu „Czysta woda dla Krakowa”? Gdzie jest odpowiedzialność tych radnych, którzy zasiadali tu dwie kadencje temu? - pytał radny Dąbrowski przywołując nazwisko Jarosława Szlachetki.

- Razem głosowaliśmy za tym programem. Było nas sześciu z klubu PiS. Był jeszcze wasz przewodniczący Wacław Szczotkowski, którzy przez dwie kolejne dwie kadencje ani razu nie wstrzymywał się od tego programu. Na co czekacie? Że wy sobie podyskutujecie, a my, pokorne chłopczyki zaproponujemy uchwałę, która was wyniesie na piedestał? Chwyćcie się za robotę!

- Niech pan już skończy z tą demagogią. Jest pan po prostu śmieszny. Pan jako przewodniczący komisji niepotrzebnie zaognia obrady - mówił z kolei radny Mateusz Suder z PiS.

-__ Musicie państwo pamiętać, że to co zostało zrealizowane generuje koszty - mówiła Anita Kurdziel, skarbnik gminy, przypominając, że już w studium wykonalności projektu „Czysta woda dla Krakowa” przewidziano, że majątek będzie dzierżawiony.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski