Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Myślenice. Na wszystko nie wystarczyło

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Burmistrz mówi o przyjętym właśnie budżecie, że odzwierciedla on sytuację finansową, jaką zastał po wygranych wyborach. Ze względu na zadłużenie gminy nazywa go budżetem zaciskania pasa. Co wobec tego czeka gminę w 2019 roku?

W tym tygodniu radni przyjęli budżet gminy na rok 2019. Samo głosowanie poprzedziły długie i burzliwe dyskusje, ale ostatecznie w głosowaniu udało się uzyskać niemalże jednogłośność. Dziewiętnaścioro radnych było „za”, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Dochody

Te mają wynieść 219,2 mln zł. Najwięcej, bo ponad 75 mln zł jest spodziewanych z tytułu różnego rodzaju podatków (m.in. dochodowego, od nieruchomości).

Drugą największą grupą dochodów jest dział rodzina, a największą pulę w tym dziale stanowią pieniądze, które gmina dostaje na wypłatę świadczeń „500+”.

Wydatki

W sumie gmina planuje wydać w tym roku 209,8 mln zł. Zdecydowana większość tej sumy to wydatki bieżące (162,4 mln zł), a lwią częścią stanowi oświata (prawie 70 mln zł).

Na wydatki majątkowe, czyli na inwestycje przewidziano 47,4 mln zł, przy czym dużą część tej puli stanowią zadania już rozpoczęte (przynajmniej w sensie formalnym), na które gminie przyznano unijne dofinansowanie. To m.in. rewitalizacja Rynku z otoczeniem starówki (20 mln zł), wyposażenie Muzeum Niepodległości (0,5 mln zł), budowa ścieżek pieszo-rowerowych w ramach projektu „Zagospodarowanie otoczenia Zbiornika Dobczyckiego” (9,3 mln zł) oraz punktu widokowego nad zalewem w Drogini (2,3 mln zł) ujętego w tym samym projekcie.

Jest też 650 tys. zł na dokończenie prac projektowych budowy węzła w Jaworniku na skrzyżowaniu zakopianki z drogą wojewódzką w kierunku Sułkowic. Projekt ma być wkładem gminy w tę inwestycję.

Z pomniejszych warto jeszcze wymienić: przebudowę ul. Traugutta - I etap (to ta obok Muzeum Niepodległości) oraz modernizację i rozbudowę oświetlenia. Są też 4 mln zł przewidziane, podobnie jak w ubiegłych latach, na podwyższenie kapitału zakładowego Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Na realizację nowych pomysłów i inicjatyw nie zostało wiele, bo 2,6 mln zł. Tyle wyniosła rezerwa inwestycyjna zapisana pierwotnie w projekcie. I właśnie o te pieniądze w minionym tygodniu najmocniej i najwięcej się spierano.

Burmistrz Jarosław Szlachetka uznając za najpilniejsze przeprowadzenie prac w szkołach i przedszkolach, które zaleciły już dawno straż pożarna i sanepid (szacowanych na ponad milion złotych) chciał, aby radni, którzy złożyli wnioski do projektu budżetu wycofali je.

Nie wszyscy na to przystali, uznając, że zgłaszane przez nich sprawy są równie pilne. Ostatecznie do budżetu weszły dwa zadania zgłoszone przez radnego Jerzego Cachla (projekt budowy sali gimnastycznej przy szkole w Polance i zakup szafek do szatni do tej szkoły) oraz jedno radnej Eleonory Lejdy-Kuklewicz dotyczące ułożenia kostki brukowej wokół szkoły w Jasienicy.

Wprowadzono też, na wniosek burmistrza, nowy wydatek tj. 300 tys. zł jako wkład gminy w budowę chodnika przy drodze powiatowej Zawada - Siepraw (w Zawadzie).

Ostatecznie, rezerwa inwestycyjna, do której będzie można sięgać w razie potrzeby (chociażby na wspomniane remonty w szkołach i przedszkolach lub na inne), skurczyła się do 2 mln zł.

Zadłużenie

Wynosi obecnie 148,3 mln zł, co w przeliczeniu na liczbę mieszkańców daje ok. 3300 zł „na głowę”.

Z tegorocznego budżetu 12,7 mln zł pójdzie na spłatę zaciągniętych wcześniej kredytów. 4,4 mln zł to przewidziane na ten rok koszty obsługi zaciągniętego długu (odsetki). Zaciągania nowych zobowiązań w tym roku, przynajmniej na razie, nie planuje się.

Rok 2019, według planu, ma się zakończyć nadwyżką i to niemałą, bo na plusie ma zostać 9,4 mln zł.

Głosy w dyskusji o finansach gminy...
Jarosław Szlachetka, burmistrz: - Dziwię się, że w ostatnich godzinach urzędowania mojego poprzednika nastąpiło przyznanie podwyżek, ba nastąpiło też przyznanie nagród na kolejne ponad 0,5 mln zł. (…) Żałuję, że mój apel do burmistrza Macieja Ostrowskiego o niepodejmowanie żadnych zobowiązań i decyzji związanych ze sprawami kadrowo-płacowymi nie został wzięty pod uwagę, tylko zrobiono to, co zrobiono. To samo działo się w spółce MZWiK.

Mirosław Fita, radny PiS: - Budżet traktuję jak budżet domowy i jeżeli na coś nie ma pieniędzy, to nie będzie. Jeżeli ktoś mówi, że przez dwa lata trzeba zacisnąć pasa i przeczekać, to zróbmy to. Środki, aby cokolwiek zrobić, są nieduże, ale musimy być odpowiedzialni. Cztery lata czekałem na oświetlenie ulicy Bergela, bo nie było na głupie cztery lampy.

Kamil Ostrowski, radny KWW Macieja Ostrowskiego: - Jeżeli mówimy o zaciskaniu pasa i oszczędnościach, zgodzę się, ale to jest tak, jakby głowa rodziny mówiła, że nie stać nas na pączki, bo oszczędzamy, a wracając z pracy wstąpiła do McDonald’sa na szejka. Tak odbieram na przykład taką sytuację: mówiliście, że urząd dyrektora UMiG był fikcyjny i niepotrzebnie pochłaniający środki, a potem powołaliście wiceburmistrza. Jeżeli mamy zaciskać pasa, zacznijmy od siebie.

Czesław Wierzba, radny PiS: - Wszystkim nam zależy na dobru dzieci, na szkołach, salach gimnastycznych, bezpieczeństwie itd. W najbliższym czasie czeka nas rewitalizacja myślenickiego Rynku. Czy jest ona konieczna? Pochłonie to olbrzymie pieniądze. Jeżeli można coś cofnąć, to proszę zastanówmy się nad tym.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Świat tonie w śmieciach - jak temu zaradzić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski