Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Myślenice nie chce dotacji

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Radny Piotr Sikora pokazuje odcinek drogi, o którego remont apeluje z mieszkańcami wsi od wielu lat
Radny Piotr Sikora pokazuje odcinek drogi, o którego remont apeluje z mieszkańcami wsi od wielu lat Fot. Katarzyna Hołuj
Mieszkańcy Zawady od lat zabiegają o remont drogi na tzw. Morgach. Tym bardziej zaskakująca okazała się informacja, że gmina zrezygnowała z przyjęcia przyznanej jej kilka tygodni temu dotacji na tę inwestycję

Interpelacji w sprawie tej drogi było składanych wiele, ale znamienna jest ta z grudnia ubiegłego roku, w której radny miejski z Zawady Piotr Sikora prosi o doprowadzenie drogi do takiego stanu, aby można było nią przejechać samochodem osobowym. Dziś koleiny uniemożliwiają to.

Radny tłumaczył, że chodzi o odcinek, który łączy „drogę od kościoła przez przysiółek Morgi z drogą Zadworze-Poręby”. Kto zna Zawadę wie, że odcinek od kościoła jest pokryty asfaltem, a jedynie na ostatnim fragmencie drogi (ok. 200-metrowym) asfaltu nie ma i wygląda on - nie przymierzając - jak poligon. Od lat jest przedmiotem apeli mieszkańców, którzy dziś muszą nadkładać drogę, żeby dojechać do centrum wsi. - Odpowiedź gminy zawsze była taka sama, a mianowicie, że nie ma zgody mieszkanki na zajęcie jej terenu, ale przecież gmina ma tam swój pas ziemi. Nam trzymetrowej szerokości droga wystarczy i nawet asfaltu nie żądamy, byle tylko była przejezdność zapewniona. Jak to możliwe, żeby gmina na swoim nie mogła drogi zrobić? - pyta radny Sikora.

W styczniu na interpelację odpowiedział mu dyrektor UMIG Mieczysław Kęsek. Pisze, że „30 grudnia 2016 gmina złożyła wniosek o dofinansowanie remontu przedmiotowej drogi z budżetu państwa” a „realizacja robót jest uzależniona od uzyskania tego dofinansowania”.

Promesa została gminie przyznana pod koniec maja br. i opiewała na kwotę 50 tys. zł. Gmina z niej zrezygnowała tłumacząc, że „okoliczności, jakie zaistniały po zimie sprawiły, że droga gminna stała się nieprzejezdna i nienadająca się do ruchu kołowego dla jakichkolwiek pojazdów mechanicznych”. Dalej burmistrz Maciej Ostrowski pisze do wojewody, że z uwagi na fakt, że było to bardzo uciążliwe dla mieszkańców, gmina „zmuszona była do wykonania niezwłocznego remontu z własnych środków finansowych”.

Tyle tylko, że zarówno radny jak i pani sołtys nie przypominają sobie, aby po ostatniej zimie jakiekolwiek prace były tu robione. Chyba, że gminnym urzędnikom chodziło o inną, a nie ostatnią zimę (bo tego nie sprecyzowali w piśmie)? Jednak, jeśli tak było i myśleli o wcześniejszej zimie, po której wykonano ów „niezwłoczny remont”, to po co prosili o pieniądze na niego pod koniec 2016 roku? Po co odpowiadali radnemu, że remont się odbędzie, jeśli tylko otrzymają dotację? Pytania o to wysłaliśmy wczoraj do Urzędu Miasta i Gminy. Odpowiedzi nie przyszły.

Sołtys wsi Irena Chlebda przyznaje, że nie wie co o tym myśleć. Ma nadzieję usłyszeć wyjaśnienie od burmistrza, bo jak na razie, z powodu jego urlopu, rozmawiała tylko z urzędniczkami. W rozmowie uczestniczył radny Sikora. - Dowiedzieliśmy się, że kilometraż, który podano we wniosku, zrobiony był wcześniej. Tak to jest jak się działa zza biurka, a nie wyjdzie w teren zobaczyć, co naprawdę jest do zrobienia - mówi.

Poseł Jarosław Szlachetka nie daje wiary, że mogło dojść do pomyłki. - Raczej stawiałbym na tendencyjne działanie gminy, podobnie jak to było ze zmianą harmonogramu uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, na której straciły wsie reprezentowane w Radzie przez radnych z klubu PiS. Mogę się tylko domyślać, że i tym razem była to decyzja polityczna. Jeśli tak było, albo nawet jeśli był błąd we wniosku, nie stawia to gminy w dobrym świetle i może mieć negatywne konsekwencje przy przyszłych rozdaniach promes - mówi.

Gmina liczy teraz na to, że w zamian za promesę, z której zrezygnowała otrzyma inną, dużo wyższą (bo 300 tys. zł) na odbudowę sztucznej nawierzchni boiska do piłki nożnej w Myślenicach.

***
(już po publikacji artykułu, 18 lipca otrzymaliśmy oświadczenie burmistrza Macieja Ostrowskiego:

Gmina Myślenice zgłaszając drogę „Morgi” w Zawadzie do dofinansowania w ramach promesy powodziowej wskazała konkretny kilometraż do wykonania wskutek zniszczeń spowodowanych powodzią. W momencie otrzymania promesy z Urzędu Wojewódzkiego droga została wcześniej wyremontowana ze środków Gminy Myślenice, a otrzymane w ramach wspomnianego dofinansowania środki nie mogły być przeznaczone na inny niż wskazany we wniosku odcinek.

Powodem wykonania naprawy wskazanego kilometrażu drogi przez Gminę Myślenice było jak najszybsze umożliwienie przejazdu mieszkańcom. A ponieważ nie wiadomo było kiedy zapadnie decyzja o przyznaniu środków z Urzędu Wojewódzkiego, planowana była zamiana kilometrażu na kolejny odcinek drogi. Jak się okazało w momencie otrzymania promesy nie ma możliwości na zamianę kilometrażu.

Pan Radny Piotr Sikora pisząc interpelacje w sprawie naprawy drogi podkreślał fakt nieprzejezdności odcinka, na którym nie ma nakładki asfaltowej, ale w żaden sposób nie przyczynił się do rozwiązania konfliktu między mieszkańcami. Część z nich nie zgadza się na poszerzenie drogi. Pan Radny zabiega natomiast tylko o przejezdność mówiąc, na łamach gazety, że nie żąda nawet asfaltu. Poinformował również, że ma plan kupienia na własność 30 arowej działki pod budowę domów deweloperskich w najbardziej nieprzejezdnym odcinku drogi, a będzie musiał zatem dojechać z materiałami budowlanymi.

Właścicielka działki przed sprzedażą, za namową Pana Radnego Sikory, planuje przekazać 1 ar pod poszerzenie ww. drogi. Zastanawiającym jest teraz czy Gmina powinna jak się jej zarzuca „działać zza biurka” i zapewnić dojazd Radnemu do nowej działki, ignorując prośby mieszkańców, którzy kategorycznie nie zgadzają się na doraźny remont drogi tylko wyznaczenie szerokości drogi nie mniejszej niż 6,5 m.

Przy obecnym stanie prawnym i układzie w terenie nie ma możliwości wykonania tak szerokiej drogi. Poza kwestiami finansowymi, czynnikiem wpływającym na brak naprawy drogi jest narastający konflikt sąsiedzki. Droga zapisana jako gminna, ma w mapach inny przebieg niż jej rzeczywista trasa w terenie. Mieszkańcy wraz z Sołtysem wsi pisząc o naprawę drogi nie mają jednolitego stanowiska odnośnie tego jak powinna ona wyglądać. Część z nich chce tylko utwardzenia drogi, aby stała się przejezdna i wnioskuje do gminy o przyznanie kruszywa. Inni mieszkańcy, w tym właściciele działek sąsiednich, nie zgadzają się na doraźny remont i postulują budowę drogi o szerokości 6,5 m. Jeszcze inni w ogóle nie

chcą żadnych prac na przedmiotowej drodze argumentując, że Pan Radny powinien dołożyć środków finansowych do budowy drogi ponieważ ją zniszczy dowożąc ciężarówkami beton do budowy nowych domów, zaś wielokrotne próby rozmów podejmowane z mieszkankami przez pracowników Urzędu Miasta i Gminy Myślenice kończyły się inwektywami i groźbami.

Wszystko to powoduje przeciąganie inwestycji w czasie, a wręcz uniemożliwia jej wykonanie w obecnej sytuacji. Obecnie Gmina wystąpiła do pozostałych właścicieli sąsiednich działek o przekazanie na rzecz gminy części swojej działki, aby było możliwe wykonanie drogi o szerokości jezdni 5 m wraz z rowem i poboczem.

Reasumując wieloletni konflikt sąsiedzki między mieszkańcami przysiółka „Morgi” i interes prywatny osoby zainteresowanej, która fotografując się na zdjęciu pod artykułem w Dzienniku Polskim zapomina wspomnieć o swoich prywatnych planach i korzyściach dotyczących odbudowy drogi wzięły górę nad dobrem ogółu mieszkańców wsi Zawada i możliwe będzie za zgodą właścicieli wybudowanie nieprzejezdnego odcinka drogi.

Gmina po uzyskaniu wszystkich wymaganych zgód od właścicieli działek na wejście w teren prywatny będzie mogła wykonać brakujący odcinek nawierzchni wraz z umocnieniem skarpy, odwodnieniem terenu i przełożeniem słupa energetycznego.

***
Po zapoznaniu się z nim zadaliśmy jeszcze kilka pytań. Oto one (wraz z odpowiedziami)

Prosiłabym jeszcze o uściślenie informacji z pierwszego akapitu i wyjaśnienie po co Gmina występowała o środki z promesy 30 grudnia 2016 roku na remont tego konkretnego odcinka skoro wykonała jego remont przed a nie po tej dacie (30 grudnia 2016)?

Złożona w grudniu 2016 roku promesa powodziowa na rok 2017 była ponowieniem wniosku składanego na podstawie protokołu sporządzonego w czerwcu 2014 roku, kiedy straty powodziowe weryfikowała komisja wojewódzka. Ten protokół wskazywał konkretny kilometraż do dofinansowania, a Gmina Myślenice nie mogła czekać od 2014 roku na naprawę drogi i wcześniej wykonała inwestycję umożliwiając przejazd mieszkańcom.
Cała droga ma długość 1552 m, z czego na odcinku 1346 m została wykonana nakładka asfaltowa wcześniej. Wykonanie pozostałej części jest obecnie niemożliwe z uwagi na konflikt wśród sąsiadów, który opisywaliśmy w wysłanym wcześniej oświadczeniu. Gmina Myślenice chciała zatem przeznaczyć przyznane środki na inny kilometraż, ale otrzymała odpowiedź, że nie ma takiej możliwości.

Dlaczego wystąpiono o pieniądze na fragment już zrobionego odcinka skoro w Gminie wiedziano, że otrzymane z promesy środki nie będą mogły być przeznaczone na inny niż wskazany we wniosku odcinek? A nawet gdyby mogły być (i Gmina dostałaby taką zgodę) to przecież Pan Burmistrz pisze, że „wykonanie pozostałej części jest obecnie niemożliwe z uwagi na konflikt wśród sąsiadów”? Jaki zatem był sens zapytania czy można wykorzystać pieniądze na inny kilometraż, skoro jest niemożliwy do wykonania?

Dopiero w momencie przyznania promesy otrzymaliśmy informację, że nie ma możliwości zamiany na inny kilometraż tej drogi. Przy wcześniejszych pytaniach Wydział Inwestycji otrzymał informację, że zamiana będzie możliwa. Promesa na ten fragment jest zapisana w rejestrze z 2014 roku i była tylko ponowieniem wniosku, który z pierwotnych informacji w momencie otrzymania dofinansowania można było zamienić.

Mamy nadzieję, że konflikt uda się rozwiązać. Póki co mieszkańcy nie mają jednolitego stanowiska o czym wspomnieliśmy w oświadczeniu.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 11. Kim są akademicy?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski