Gmina Myślenice. Radni za budżetem. Ale nie jednomyślnie

Krótki wywiad. Akcja Ratunkowa dla Krakowa. Walka o Zakrzówek

- Pomimo, że rekordowy, bo dochody wynoszą 242,8 mln zł, dla nas jako samorządu to jeden z najtrudniejszych budżetów w ostatnich 10 latach. Na pewno nie jest to budżet naszych marzeń – mówił burmistrz Jarosław Szlachetka, na sesji budżetowej, które odbyła się w tym tygodniu.

Przy wspomnianych już dochodach, wydatki (bieżące i majątkowe) wyniosą 241,9 mln zł. Na same inwestycje (wydatki majątkowe) przewidziano 42,2 mln zł.

Burmistrz przypomniał o wynoszącym 135 mln zł zadłużeniu gminy, które mocno ogranicza możliwości inwestycyjne i dało gminie ostatnie miejsce w zestawieniu przygotowanym przez Regionalną Izbę Obrachunkowa w Krakowie razem z wojewodą małopolskim.

- Myślenice w zestawieniu 47 gmin miejsko-wiejskich zajmują ostatnie miejsce, podobnie jak w zestawieniu gmin wiejskich – gmina Raciechowice – mówił burmistrz dodając, że taki spadek po jego poprzedniku zmusza go do podejmowania różnych niepopularnych decyzji chcąc utrzymać budżet w ryzach.

Do takich należy np. plan likwidacji Szkoły Podstawowej nr 6 na Chełmie, w której jak podaje gmina roczne utrzymanie ucznia kosztuje dwa i pół raza więcej niż w większych szkołach prowadzonych przez gminę. Radni, co pokazało styczniowe głosowanie nad uchwałą intencyjną w większości ten projekt popierają, ale są też przeciwnicy. Nie mówiąc już o tym, że projekt ten nie podoba się większości rodziców. Ostateczną decyzję podejmie Rada Miejska w lutym br.

Cięcia już dotknęły m.in. inwestycji drogowych. Na razie w budżecie zapisano środki tylko na dokończenie już rozpoczętych, czyli budowy ul. Solidarności w Myślenicach i przebudowy starodroża zakopianki w Głogoczowie. I choć to inwestycje wielomilionowe to nie one będą największymi wydatkami.

- Największym wyzwaniem inwestycyjnym, mocno ograniczającym inne, pewnie i ważniejsze dla mieszkańców miasta i wsi inwestycje, jest dokończenie rewitalizacji rynku rozpoczętej w 2018 roku – mówił burmistrz, który w ubiegłym roku zdecydował się kontynuować rozpoczęty (budową Muzeum Niepodległości i wymianą nawierzchni wokół kościoła NNMP) w poprzedniej kadencji projekt. Obliczono, że rezygnacja z przyznanego gminie (na całość tych prac, włącznie z rynkiem) unijnego dofinansowania będzie mniej opłacalna niż dokończenie rewitalizacji. Nie zmienia to faktu, że zasadność tej inwestycji do dziś jest sprawa dyskusyjną.

Na te inwestycję przewidziano w budżecie 17,2 mln zł, ale najpewniej potrzeba będzie więcej. Jak można było usłyszeć na sesji, postępujące prace wykonawcze obnażają braki, których nadrobienie generuje koszty.

Konsekwencją decyzji podjętych w poprzedniej kadencji jest też wydatek na koncepcję odbudowy starej zabytkowej szkoły w Krzyszkowicach. Wyburzoną w 2016 roku część, konserwator zabytków nakazał odbudować.

W budżecie są też m.in. pieniądze na projekt „Ekopartnerzy na rzecz słonecznej energii Małopolski” . - Mam nadzieję, że wiosną rozpocznie się podpisywanie umów i realizacja projektu – mówi Barbara Bylica z UMiG w Myślenicach. Na zakup i montaż instalacji fotowoltaicznych z 60 proc. dofinansowaniem (do kwoty netto) czeka ponad 200 mieszkańców gminy. Drugie tyle jest na liście rezerwowej i cały czas dopisują się nowi.

Jest też jeszcze szansa na budowę ścieżek rowerowych wzdłuż Raby i Zbiornika Dobczyckiego. Na ich budowę w budżecie zapisano na razie tylko tyle ile wynosi przyznane gminie dofinansowanie, nie zabezpieczono za to wkładu własnego. Inwestycja ta stoi pod dużym znakiem zapytania, jako, że już kilka przetargów z racji zbyt wysokich kosztów lub braku chętnych zostało unieważnionych.
Za takim budżetem zagłosowało 15 radnych. 6 wstrzymało się od głosu.