Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Nowe Brzesko. Trudna walka z wodą i błotem

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Gminy Nowe Brzesko nie ominęły ostatnie ulewy. Spływająca z pól ziemia zamuliła drogi, rowy i nisko położone gospodarstwa

Nic dziwnego, że sprawa skutków ostatnich opadów pojawiła się na wtorkowej sesji Rady Miejskiej. Elżbieta Fularska odczytała pismo mieszkańców ulicy Świętego Huberta, którzy proszą o wykopanie rowów wzdłuż drogi, które zapobiegłyby podtapianiu tamtejszych posesji i zalewaniu jezdni. Zwracają uwagę, że po każdej ulewie na posesjach zostaje błoto naniesione z pól, a nawierzchnia ulicy ulega uszkodzeniom. Piszą też, że wykopanie rowów poprawiłoby odwodnienie ulicy Nękanowice. - Nasza ulica się rozbudowuje, powstają nowe domy - piszą mieszkańcy.

Radna Fularska dodała również, że w ostatnią niedzielę ulicą Św. Huberta „nie dało się przejść”. - Musimy jakoś rozwiązać ten problem - apelowała.

Z informacji udzielonych przez odpowiedzialną za gminne inwestycje Magdalenę Kubik wynikało, że gmina jest w trakcie przygotowywania wstępnego projektu odwodnienia ulicy Huberta. Woda miałaby być odprowadzona częściowo w kierunku ulicy Spółdzielczej, a częściowo w ul. Sienkiewicza.

Podobne kłopoty jak na ul. Św. Huberta mają mieszkańcy ulicy Polnej. Tak się składa, że mieszka przy niej Jan Wójcik, radny, który na sesji złożył ślubowanie. W jego opinii wykopanie rowów będzie kosztowne, a wcale nie załatwi problemu ulicy Św. Huberta. Po każdej ulewie rowy będą bowiem na nowo zamulane przez ziemię, spływającą z pól uprawnych. Źródło problemu tkwi bowiem w sposobie, w jaki są uprawiane.

- Tam, gdzie rolnicy sieją zboże, problemu nie ma. Jednak tam gdzie rosną ziemniaki, czy kukurydza, ziemia jest poruszona i po każdym deszczu woda spłukuje błoto. Należałoby albo doprowadzić do zmiany struktury upraw, a jeżeli to niemożliwe, zobowiązać każdego z właścicieli pól, aby pozostawiali między działką a jezdnią pasa porośniętego trawą. Ona zatrzymałaby przynajmniej część spływającego błota - przekonywał radny, który uważa, że w ostateczności należałoby obciążać winnych kosztami sprzątania ulic po ulewach.

O problemach z zamulaniem dróg i podtapianiem gospodarstw mówili też inni radni. Joanna Szlęk z Hebdowa zwracała uwagę, że osoby, mieszkające przy jednej z dróg w tej miejscowości, są zmuszeni do budowania prowizorycznych tam, aby nie dopuścić do wejścia wody na ich posesje i ich podtopienia. Zatrzymana w ten sposób woda zamula jednak chodniki i jezdnię.

W tym wypadku również Magdalena Kubik informowała o planach gminy, dotyczących odwodnienia Hebdowa. Ostatnio odbyło się w tej sprawie spotkanie z radą sołecką. Dodała też, że powstałe zamulenia są i będą na bieżąco usuwane.

WIDEO: Barometr Bartusia. Emilewicz: Przedsiębiorco, nie bój się. Chroni cię Konstytucja Biznesu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski