Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Nowe Brzesko walczy z bezdomnością zwierząt. Inni też mogą

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
archiwum UGiM w Nowym Brzesku
Już 1 sierpnia rusza nabór do III edycji Akcji Kastracja skierowanej do gmin wiejskich i miejsko-wiejskich, a realizowanej przez Fundację „Zwierz”. W trwającej jeszcze drugiej edycji akcji bierze udział gmina Nowe Brzesko, która w ten sposób walczy ze zjawiskiem bezdomności zwierząt na swoim terenie.

Historyczne upały w Wielkiej Brytanii. Padł rekord temperatury

od 16 lat

Zasady udziału w akcji są proste. Każda gmina, która zgłosi się do programu, otrzyma od fundacji Zwierz taką kwotę, jaką sama na ten cel wyłoży. Jeżeli zatem samorząd zdecyduje się przeznaczyć 5 tysięcy złotych, dostanie od fundacji identyczną sumę i - dysponując kwotą 10 tysięcy złotych - może sfinansować zabiegi kastracji u psów i kotów, należących do osób zamieszkujących na jej terenie. Zabiegi przeprowadzają wytypowani lekarze weterynarii.

- Wzięliśmy udział w akcji po raz pierwszy i cieszy się ona dużym zainteresowaniem. Sami byliśmy zaskoczeni, że tak wiele osób zdecydowało się dokonać zabiegu na swoich zwierzętach – mówi zastępca burmistrza Nowego Brzeska Wojciech Adamczyk.

Burmistrz nie kryje przy tym, że problem bezdomności zwierząt na terenie gminy jest dokuczliwy.

- Mamy kilka takich miejsc, gdzie właściciele zupełnie nie panują nad tym, jak rozmnażają się ich zwierzęta. W efekcie twierdzą, że psy czy koty są bezpańskie i my jako samorząd musimy ponosić koszty umieszczenia takich zwierząt w schronisku. Oczywiście zawsze staramy się najpierw znaleźć im nowy dom, ale nie zawsze się to udaje – tłumaczy.

Przedstawiciele Fundacji Zwierz przekonują, że ich inicjatywa ma pomóc przede wszystkim osobom o niskich dochodach. Koszty wykonania kastracji są różne w zależności od gatunku, płci i wielkości zwierzęcia. W przypadku kota jest to 150 złotych, ale już kastracja trzydziestokilogramowej suki to wydatek rzędu 500 zł. W efekcie nierzadko dochodzi do niekontrolowanego rozrodu albo „regulacja” populacji odbywa się w sposób niehumanitarny. Udział w Akcji Kastracja jest zatem sposobem na cywilizowane rozwiązanie problemu. -

W porównaniu do kosztów umieszczenia psa czy kota w schronisku dla bezdomnych zwierząt koszty kastracji i tak są niewielkie. Zwłaszcza, że gmina pokrywa tylko połowę z nich – mówi Sylwia Kubista z Fundacji Zwierz, zachęcając jednocześnie inne gminy z powiatu proszowickiego i miechowskiego do uczestnictwa.

Nabór do trzeciej edycji akcji potrwa do 31 października.

- Kastracja zarówno samic, jak i samców psów i kotów ma pozytywny wpływ na wiele aspektów dotyczących ich zdrowia. Wykastrowane zwierzęta tych gatunków mają również statystycznie większą średnią długość życia od zwierząt niekastrowanych" – mówi lekarz weterynarii Weronika Rarok.

[polecane]22466013,22275183,22465241,19565565[/polecane]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski