FLESZ - Ford zamierza produkować wyłącznie auta elektryczne
Z przekazanych informacji wynikało, że środę została podpisana umowa z firmą, która do kwietnia 2022 roku wybuduje 6 kilometrów sieci gazowej w tej miejscowości. Gdy będzie gotowa, potencjalni odbiorcy będą mogli się do niej przyłączać. Wszystko wskazuje na to, że na dobrej drodze – choć jeszcze nie tak zaawansowana - jest też gazyfikacja Klimontowa i jego sołectwa Szreniawy.
W tej chwili na terenie gminy Proszowice liczba odbiorców gazu zbliża się do 700. M. in. od kilku miesięcy gazem jest zasilana kotłownia na osiedlu Mikołaja Kopernika w Proszowicach (wcześniej węglowa), zapewniająca ciepło mieszkańcom trzech bloków wielorodzinnych. Jest też duża liczba tzw. przyłączy nieaktywnych. Są to posesje, których właściciele mają możliwość podłączenia się do gazu, ale z tego nie korzystają. W przypadku gdyby zmienili zdanie, mogą zostać przyłączeni bardzo szybko.
Trudniej jest tam, gdzie sieci gazowej nie ma. Czynnikiem pozytywnym jest to, że na terenie gminy znajduje się gazowa magistrala wysokiego ciśnienia. Negatywnym natomiast rozproszona zabudowa.
- To powoduje, żeby aby dojść do terenu gęsto zabudowanego, trzeba prowadzić sieć przez obszary niezamieszkałe, co podnosi koszty inwestycji
- mówi Paweł Firlej, dyrektor Oddziału Zakładu Gazowniczego w Krakowie.
Dlatego bardzo mile widziane są tzw. lokomotywy, czyli duzi odbiorcy gazu. Nie w każdej miejscowości jest jednak szkoła, czy zakład pracy zatrudniający kilkadziesiąt osób. A w takich też mieszkańcy chcieliby korzystać z gazu. Zabiegają o to w Makocicach, Kowali, Stogniowicach, Szczytnikach Kolonii, czy Ostrowie (tu akurat szkoła jest). Jednak to, kiedy gazociąg może do nich dotrzeć, zależy przede wszystkim od tego, czy dla Zakładu Gazowniczego jego budowa będzie opłacalna. To w największym stopniu zależy od ilości zadeklarowanych odbiorców, ale nie tylko.
Ważne są właśnie wspomniane „lokomotywy”, ale też współpraca z samorządem. W przypadku Proszowic z jednej strony ta kwestia wygląda dobrze (podczas czwartkowej sesji obie strony nie szczędziły się komplementów i podziękowań), ale że lepsze jest wrogiem dobrego… Jak wynikało ze słów Władysława Ziomka zastępcy dyrektora Oddziału Zakładu Gazowniczego w Krakowie, w gminie Proszowice pewnym hamulcem dla rozbudowy sieci są wysokie opłaty za korzystanie z pasa drogowego. A gazociągi są prowadzone głównie pod drogami.
- Jest to jedna z wyższych opłat w Małopolsce. Rozumiemy, że budżet gminy ma swoje potrzeby, ale może jednak należałoby takie obniżenie opłaty rozważyć
– mówił dyrektor Ziomek. Jako przykład podano powiat krakowski, gdzie opłata została pomniejszona czterokrotnie.
W opinii przedstawicieli ZG taka decyzja mogłaby spowodować, że w przypadku niektórych miejscowości, m .in. Makocic, warunki ekonomiczne stałyby się korzystniejsze i inwestycja bardziej realna.
- Decyzja o wysokości stawki za zajęcie pasa drogowego zależy od Rady Miejskiej
– powiedział burmistrz Grzegorz Cichy, sugerując niejako, że zmiana stawki jest możliwa. Zwrócił też jednak uwagę, że PGNiG to firma generująca bardzo wysokie przychody, a opłaty za korzystania z pasa drogowego ponoszą też inne podmioty.
Podczas sesji przedstawiciele Zakładu Gazowniczego w Krakowie podziękowali za zaangażowanie na rzecz rozwoju sieci gazowej radnemu powiatowemu Rafałowi Chmieli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?