Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Sułkowice. Kłopot z wodą z lasów

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Nadleśniczy Stanisław Widz i burmistrz Sułkowic Piotr Pułka mają twardy orzech do zgryzienia
Nadleśniczy Stanisław Widz i burmistrz Sułkowic Piotr Pułka mają twardy orzech do zgryzienia Fot. Katarzyna Hołuj
Na część mieszkańców Rudnika korzystających z trzech ujęć w Lasach Państwowych padł strach. Wkrótce mogą być bez wody. Nadleśnictwo każe zasypać studnie argumentując, że w wodę zaopatrzyć ma ich gmina.

W gminie Sułkowice z ujęć wody w Lasach Państwowych korzysta ok. 200 gospodarstw. Najwięcej, bo połowa z nich, to domy w Rudniku. Tu zawartych było około stu umów, choć korzystających z ujęć może być więcej - podłączenia „na dziko”.

Do około 50 gospodarstw trafiły niedawno pisma nakazujące likwidację ujęć. Jeśli właściciele sami tego nie zrobią, zrobi to nadleśnictwo i obciąży ich kosztami.

To wystarczyło, aby we wsi zawrzało. Zwołane zostało zebranie wiejskie. Sołtys Zofia Góralik zwraca uwagę, że dla znacznej części mieszkańców ujęcia w Lasach Państwowych są jednym źródłem zaopatrzenia w wodę.

- Tymczasem otrzymali pisma z żądaniem likwidacji ujęć tj. zasypania studni do 31 sierpnia br. To oznaczałoby, że znaleźliby się w dramatycznej sytuacji, bez wody - mówi. Sprawa budzi kontrowersje, bo od dziesiątek lat korzystali z tych ujęć i jak mówią, nikt się o nie nie upominał, a oni o nie dbali.

- Lasy Państwowe nie mają obowiązku prawnego dostarczać ludziom wodę. To zadanie własne gminy. Mało tego. Lasy muszą dbać o swój interes, a tym interesem nie jest na pewno to, że się drenuje lasy z wody - mówi Stanisław Widz, nadleśniczy Nadleśnictwa Myślenice.

Po kontroli, jaka się odbyła, dostał polecenie zmiany umów z najmu na dzierżawę. Przy okazji okazało się, że z częścią osób nie mogą być zawarte na nowo, bo mają one alternatywę w postaci miejskiego wodociągu. Dotyczy to np. mieszkańców ul. Centralnej. Można się domyślać, że chodzi o koszty (Lasom Państwowym za wodę się nie płaci, a jedynie za korzystanie ze stanu posiadania tj. 36,60 zł/rok). Ale są i tacy, którzy twierdzą, że woda leśna jest lepsza niż miejska i dlatego ją wolą.

Do dalej położonych przysiółków: Blakówka i Starcówka wodociąg miejski nie sięga, ale dla nich także nie przewidziano taryfy ulgowej. Lasy Państwowe są zdania, że skoro tyle osób korzysta z ich ujęć, należy sprawy uregulować tak, aby to gmina, albo sami mieszkańcy byli gospodarzami tychże ujęć i wzięli za nie odpowiedzialność.

- Przez 15 lat pracy w Nadleśnictwie nie zasypałem ani jednej studni, teraz prawo zmusza mnie do uregulowania sprawy do końca. Nadleśniczy służy skarbowi państwa, dlatego prosiłbym o zrozumienie - mówił do mieszkańców Stanisław Widz dodając, że z jednej strony Lasy nie są zainteresowane pobraniem jakichkolwiek opłat za wodę, ale z drugiej strony nie ma możliwości korzystania z ujęć bez umowy.

Dlatego liczy na to, że władze gminy wykażą się inicjatywą i wolą załatwienia sprawy. Rozwiązania widzi trzy. Pierwsze - zarząd nad ujęciami obejmuje gmina. Drugie - spółki wodne stworzone przez mieszkańców. Wymaga to załatwień m.in. pozwoleń wodnoprawnych i ponoszenia opłat za korzystanie ze środowiska. Trzecim wyjście jest rezygnacja z nich na rzecz miejskiego wodociągu (pod warunkiem, że zostanie rozbudowany).

- Mogę prosić tylko o prolongowanie terminu załatwienia całej sprawy, ale nie do wydzielenia działek i przejęcia ich, bo nie mam pozwolenia wodnoprawnego - mówił na zebraniu burmistrz Sułkowic Piotr Pułka. Wczoraj potwierdził, że pismo do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, w którym prosi o przedłużenie terminu korzystania z ujęć, jest już gotowe.

- Chodzi o to, żeby zyskać czas na zajęcie się sprawą i załatwienie jej tak, żeby wszyscy byli zadowoleni - mówi. Jak? Tego jeszcze nie wie. - Będę się spotykał z mieszkańcami przysiółków i pytał, jak to widzą, czy są gotowi sami powołać spółki, czy wolą żebyśmy to my przejęli ujęcia. Mamy też już projekt budowy wodociągu na Blakówce i będziemy chcieli go wykonać, jeśli tylko ludzie będą zainteresowani przyłączeniem się do niego.

WIDEO: Mówimy po krakosku (odc. 7). Co oznacza słowo "ducka"?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski