Gmina Wieliczka. Mała tancerka ma wielką szansę zawojować świat

Już sama kwalifikacja do finału Dance World Cup 2018, który rozpocznie się 22 czerwca w Sitges w Hiszpanii jest wielkim sukcesem. Ten światowy konkurs tańca odbywa się od 1972 roku, za każdym razem w innym miejscu globu. Finał w Hiszpanii będzie rekordowy: wystąpią podczas niego tysiące tancerzy w wieku od 4 do 25 lat, którzy przyjadą z 47 krajów.

- A wśród nich - nasza kruszynka! Konkurs w Sitges to dla Asi przede wszystkim okazja, by zmierzyć się z najlepszymi, podpatrzeć, jakie są trendy w tańcu. To bardzo ważne, bo ta dziedzina cały czas zmienia się i rozwija, więc trzeba być ze wszystkim na bieżąco. A jeśli Asia zdobędzie na Dance World Cup jakieś dobre miejsce, to wszyscy chyba oszalejemy z radości - mówi Agnieszka Wolak, mama 12-latki.

W Sitges będzie kibicować Asi cała rodzina, łącznie z dwoma braćmi małej tancerki: gimnazjalistą Stasiem i 2,5-rocznym Adasiem. Państwo Wolakowie wynajęli już kampera, by móc pojechać na konkurs do Hiszpanii w komplecie. Bo talent Asi to sprawa wagi rodzinnej. Wszyscy bardzo wspierają dziewczynkę. Wierzą w jej „taneczną iskrę” i w to, że scena jest jej żywiołem.

Jej pasja do tańca ujawniła się w wieku sześciu lat. Asia z upodobaniem wykonywała gwiazdy i inne akrobacje, a gdy słyszała muzykę potrafiła wirować w jej rytm długo, bez odpoczynku. Rodzice posłali ją na lekcje tańca. - Zastanawialiśmy się, jakie rozwiązanie będzie najlepsze, braliśmy pod uwagę m.in. szkołę baletu. Ale Asia sama zdecydowała, że chce ćwiczyć taniec nowoczesny i akrobatyczny - opowiada pani Agnieszka.

W zespole krakowskiej Szkoły Tańca Frygi Drygi Asia występowała do 2015 roku. To wtedy, podczas XX Przeglądu Dziecięcych i Młodzieżowych Grup Tanecznych w Skotnikach, tańcząca w grupie dziewczynka została wypatrzona przez jurorów i po raz pierwszy nagrodzona także indywidualnie: za talent i temperament oraz to „coś”, dzięki któremu wyróżnia się z tłumu tancerzy.

To wtedy rodzice Asi i ona sama zdecydowali, że powinna zostać solistką. Nagrody w kategrii indywidualnej sypnęły się od razu. Mała tancerka z Czarnochwic wygrała już m.in.: „Talenty Małopolski” w Dobczycach, na Przeglądzie Tworczości Dzieci i Młodzieży „CK-art” w Gdowie (i w roku 2017 i w edycji tegorocznej), na Festiwalu Tańca „Keep Dancing” w Skawinie.

- Staramy się być normalną rodziną, ale taniec wkrada się w każdą dziedzinę życia, pochłania chyba z 80 proc. tego co robimy. W pewnym sensie żyjemy od treningu do treningu Asi. Z tego powodu jej bracia muszą często wykazywać się wyrozumiałością, ale obaj są dumni, że mają tak utalentowaną siostrę - mówi Adam Wolak, tata dziewczynki.

Bracia także wspierają Asię. Na przykład Staś, który ma uzdolnienia lingwistyczne wziął na siebie prowadzenie wszystkich uzgodnień z organizatorami World Dance Cup w Hiszpanii. Zaś Adaś jest pierwszym uczniem Asi i jej wielkim fanem. Wraz z rodzicami jest na każdym występie siostry. „Lala tańczy!” - oznajmia zawsze głośno, gdy widzi Asię na scenie.

- Trema na scenie? Ma ją każdy, ja także. Ale trema jest potrzebna, bo mobilizuje do jak najlepszych występów. U mnie to jest tak, że jak staję na scenie, wiem że muszę dać z siebie 100-200 procent, że muszę pokazać się z jak najlepszej strony - mówi Asia. Dodaje, że na scenie zawsze musi coś zmienić, dodać od siebie w układzie tanecznym, który przygotował dla niej choreograf. - Bo to przecież mój układ, musi być w nim jakś moja „iskra” - zaznacza nastolatka.

Asia, która ćwiczy w Centrum Kultury Podgórza Dwór Wola w Krakowie oraz w Studiu Egurrola Dance, ma obecnie trzech trenerów. To: Marta Kutyła (balet i choreografia), Marek Kutyła (taniec akrobatyczny), Cezary Borowik (jazz, taniec nowoczesny).

Mimo coraz większych sukcesów Asia pozostała skromną dziewczynką. O swych występach na scenie mówi mało, więcej o wręcz morderczych tanecznych treningach, które zajmują jej właściwie każde popołudnie (codziennie ćwiczy co najmniej przez dwie godziny), o związanym z tym bólu mięśni i zmęczeniu. I o tym, że mimo tego, że nie jest łatwo - chce tańczyć i z tym właśnie związać swe życie. - Marzę, by być kiedyś tancerką znaną na całym świecie, a teraz - by „wygrać Hiszpanię” - zdradza nastolatka.

Rodzice Asi starają się, by córka - która jest bardzo dobrą uczennicą (chodzi do Szkoły Podstawowej im. Króla Kazimierza Wielkiego w Niepołomicach), ponadto uwielbia rysować i szkicować - prowadziła normalne życie i pozostała „zwyczajną dziewczynką”. - Staramy się znaleźć w tym wszystkim złoty środek. Zawsze tłumaczę Asi, że są sprawy ważne i ważniejsze, że musi pamiętać o tym, że po zejściu ze sceny trzeba wrócić do codziennego życia i obowiązków. Mam nadzieję, że nigdy nie zgaśnie w niej idea zabawy tańcem, że zawsze zachowa szacunek dla publiczności, dla nas i dla siebie - mówi mama Asi.

Prócz tanecznej sławy Asia marzy także o tym, by założyć kiedyś własną szkołę tańca. - Taką szkołę, w której każdy mógłby zabłysnąć. Nawet taka kruszynka, jak mama o mnie mówi, z takiej małej miejscowości, jak ja - zaznacza dziewczynka.

Jej mama opowiada, że „dawanie każdemu szansy” to wynik dotychczasowych Asi doświadczeń z ludźmi. - Zdarzało się, że było jej naprawdę bardzo trudno. Były sytuacje, że odmawiali nam pomocy ludzie, na których liczyliśmy, i odwrotnie - wspierali ci, od których nie spodziewaliśmy się pomocy. Dobrze, że są ludzie chcący wspierać młode talenty. Bez ich pomocy Asia nie zaszłaby tak daleko - mówi pani Agnieszka.

A Asia ma już pierwszego ucznia: braciszka Adasia. 2,5-latka nauczyła już m.in. jak robić fikołki czy szpagat. I jak stanąć na głowie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Tych miejsc w Krakowie już nie ma! NIEZWYKŁE ZDJĘCIA

Robisz te rzeczy w bloku? Łamiesz prawo!

Kraków czy Warszawa? Odróżnisz je? QUIZ

Najdroższe domy w Krakowie kosztują MILIONY! ZDJĘCIA

Kraków w memach - tak się z nas śmieją! MEMY

Najbardziej poszukiwani przez policję LISTY GOŃCZE

WIDEO:Magnes, Kultura Gazura. "Pozycja obowiązkowa" w kinie i "Anna Bolena" w Operze Krakowskiej

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto