Gmina Zabierzów. W kozim gospodarstwie, czyli tam, gdzie zbierają suchy chleb

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Kozy w gospodarstwie Jarosława i Agnieszki Strusińskich tylko czekają na swój przysmak - suchy chleb
Kozy w gospodarstwie Jarosława i Agnieszki Strusińskich tylko czekają na swój przysmak - suchy chleb Fot. Kozart
Gdy małżonkowie Agnieszka i Jarosław Strusińscy przeprowadzili się na wieś - do Zelkowa w gminie Zabierzów, nie myśleli, że będą wypasać kozy w podkrakowskich dolinkach i produkować sery. To było parę lat temu. Pani Agnieszka przestała właśnie karmić piersią małą córeczkę Matyldę, a dziecko potrzebowało dobrego mleka. Do tego gospodarstwo wymagało troski właścicieli pracujących zawodowo. Trzeba było się zorganizować i przy okazji spełniać marzenia o życiu w zgodzie z naturą. Wtedy pan Jarosław obiecał żonie, że kupi "mleczarnię i kosiarkę". I kupił... kozę. Tak zaczęła się przygoda Strusińskich z kozim gospodarstwem.

FLESZ - Opłata recyklingowa okazała się sukcesem?

Małżonkowie prowadzą rodzinne gospodarstwo. Nazwali je Kozart. Obecnie mają 11 dorosłych kóz i trzy małe. Kozy żywią się trawą i sianem z okolicznych łąk, które sami zbierają oraz zbożem od lokalnych rolników. Biorą udział w wypasie Małopolskich Parków Krajobrazowych. Tutejsze murawy kserotermiczne nadają mleku lokalny, charakterystyczny smak.

Właściciele gospodarstwa sprzedają kozie mleko, serwatkę i kozie sery. Gospodarstwo stało się ich pasją i nie ma nic wspólnego z ich życiem zawodowym. Pan Jarosław jest grafikiem komputerowym, zajmuje się reklamą, informatyką. W gospodarstwie opiekuje się zwierzętami, dba o nie i doi swoje kozy - oczywiście ręcznie. Pani Agnieszka - ekonomistka i kosmetolożka w gospodarstwie zajmuje się domową produkcją serów.

Ostatnio Kozart rozpoczął drugi cykl zbierania suchego chleba dla swoich zwierząt. Akcja staje się popularna na Wielkowiejskim Targu produktów lokalnych.

Wystawiamy kosz i zachęcamy ludzi, żeby przynosili suche pieczywo. Ważne jest, żeby nie było spleśniałe i nie posmarowane tłuszczem. Akcja ma charakter edukacyjny - uświadomienie ludziom, że czasem marnuje się chleb, który można przeznaczyć dla kóz - podkreśla Jarosław Strusiński.

Suchy chleb to kozi smakołyk.

Taki chleb kozy uwielbiają tak jak dzieci chipsy. Gdy niesiemy im chleb, to przepychają się, żeby zdobyć ten przysmak i chrupać - opowiada pani Agnieszka.

Pierwszą zbiórkę chleba gospodarze robili w przedszkolu w Zabierzowie, gdzie chodziła ich córka. - Dzieci z radością przynosiły suchy chleb. Zdarzało się nawet, że zabierały babciom, gdy te suszyły go sobie na bułkę tartą - uśmiecha się pan Jarosław.
Teraz właściciele koziarni i wielkowiejscy urzędnicy planują wystawić kosze na chleb w Urzędzie Gminy Wielka Wieś lub w miejscowych szkołach. Zbiórka chleba przyciąga coraz więcej osób i sprawia, że ludzie interesują się kozim gospodarstwem i ich naturalnymi produktami.

Sprzedaż naszych kozich produktów prowadzimy w ramach Rolniczego Handlu Detalicznego, stado zarejestrowaliśmy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a gospodarstwo jest pod stałą opieką weterynaryjną. Ta forma działalności umożliwia małym gospodarstwom sprzedaż wyprodukowanej żywności bezpośrednio konsumentowi końcowemu - podkreśla pan Strusiński.

Gospodarstwo jest członkiem Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego.

Wytwarzamy sery podpuszczkowe, kwasowo-podpuszczkowe, solankowe, naturalne oraz z różnymi dodatkami. To produkty sezonowe, robimy je od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Powstają wyłącznie z mleka od naszych kóz. Prowadzimy gospodarstwo w zgodzie z naturą. Kozy w okresie zimowym odpoczywają po sezonie mlecznym i oczekują do wiosennych wykotów - mówi pai Agnieszka.

Właściciele gospodarstwa rozmawiają z klientami o kozach i zdrowej żywności. - Koza jest jedynym przeżuwaczem, który filtruje i izoluje wszystkie zanieczyszczenia, nie przyswaja metali - podkreśla gospodyni.

Strusińscy zapraszają do koziarni miłośników natury i zwierząt. Chętnie pokazują zwyczaje i życie kóz z bliska. Organizują warsztaty dla grup szkolnych, seniorów, osób niepełnosprawnych. Pozwalają wtedy pogłaskać zwierzęta, pokarmić i pospacerować z kozami, a nawet wydoić, żeby spróbować koziego mleka.

Zablokowana DK 79 W Wawrzeńczycach

Protest rolników w Wawrzeńczycach na drodze krajowej 79. Dom...

Dziecięce i młodzieżowe biegi z przeszkodami nad Wisła w Piekarach w gminie Liszki

Piekary. Dzieci i młodzież na biegach z przeszkodami - Bulle...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie