Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Zielonki. Kopcące kominy do kontroli. Sąsiedzi wskazują trucicieli i domagają się dla nich surowych kar

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Mieszkańcy oczekują wzmożonych kontroli domowych palenisk
Mieszkańcy oczekują wzmożonych kontroli domowych palenisk Fot. Joanna Urbaniec
Mieszkańcy gminy Zielonki domagają się kontroli kopcących pieców. Oczekują interwencji i kar dla tych, którzy trują powietrze.

Jeden z mieszkańców Zielonek ubolewa nad rekordowym zanieczyszczeniem powietrza w centrum gminy. Kilka dni temu odnotowano 1191 proc. dopuszczalnych norm pyłu PM10 oraz 1739 proc. pyłu PM 2,5.

- Nie wiem, czy to rekord na skalę województwa, może całej Polski, czy rekord światowy - denerwuje się mieszkaniec gminy. Uważa, że gmina powinna prowadzić kontrolę we wszystkich domach w okolicy ulic Długopolskiej i Krakowskie Przedmieście w Zielonkach. Denerwuje się, że czujniki są uszkadzane i przenoszone.

Gminni urzędnicy informują, że czujnik był wyłączony na czas serwisowania. Jego lokalizacja nie zmieniła się. O przeniesieniu urządzenia informowała firma Airly obsługująca urządzenia, ale potem przeprosiła za tę informację, bo gmina nic takiego nie zlecała. Czujnik został na budynku sklepu przy parkingu. To jeden z wielu czujników, które gmina Zielonki zakupiła z firmy Airly i zamontowała we wszystkich wioskach.

- Wydawało mi się, że zakupienie czujników powietrza ma na celu rozpoznanie potencjalnych trucicieli. Obecnie mamy poczucie, że zamontowanie czujników było na pokaz, że gmina niby walczy ze smogiem. Oczekujemy realnych działań: kontroli, mandatów, ponownych kontroli, ponownych mandatów itd... Jako mieszkańcy wiele razy zwracaliśmy uwagę sąsiadom którzy zadymiają całą okolicę. Nasze prośby nie zostały wysłuchane. Dlatego też konieczne są działania gminy, które napiętnują spalanie wszystkiego co znajduje się pod ręką - podkreśla Czytelnik.

Wójt Zielonek Bogusław Król apeluje do mieszkańców o to, żeby nie palili śmieci: plastików, mebli, produktów gumowych, folii, styropianów. - Za spalanie odpadów grozi kara grzywny do 5 tysięcy zł - przestrzega wójt. Przypomina o stosowaniu paliwa dobrej jakości oraz obowiązku wymiany starych kotłów oraz możliwości skorzystania z dotacji na taką wymianę.

Gmina prowadzi kontrole palenisk, są pobierane próbki i nakładane mandaty. - W tym sezonie grzewczym zaplanowaliśmy 197 kontroli. 50 z nich zostało przeprowadzonych. W 4 przypadkach było podejrzenie spalania odpadów, dlatego pobraliśmy próbki i oddaliśmy do laboratorium, żeby sprawdzić co zawierają popioły - mówi Małgorzata Fordymacka, kierowniczka Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy Zielonki.

Kontrole prowadzą pracownicy urzędu, niektóre wraz z policją. Jednak policjanci to tylko asysta dla kontrolerów, bo władze gminy nie mogą im wydać pełnomocnictw na kontrolowanie pieców.

Kontrole są prowadzone z inicjatywy gminy, ale także na wniosek mieszkańców. - Przyjmujemy wszystkie zgłoszenia zarówno imienne jak i anonimowe. Jeździmy we wskazane miejsca, przeprowadzamy kontrole palenisk, jeśli zachodzi podejrzenie spalania śmieci, to pobieramy próbki - dodaje Małgorzata Fordymacka. Wyników badań tegorocznych popiołów jeszcze nie ma. Dotąd badano je na AGH, teraz gmina musi je wysyłać na Śląsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski