Gmina Zielonki promuje swoje trasy rowerowe i zaprasza turystów. Na niedzielny rajd przygotowano dwie trasy: 12-kilometrową dla rodzin z dziećmi oraz mniej zaawansowanych rowerzystów, 40-kilometrową dla wytrawnych cyklistów.
Miłośnicy sportów rowerowych wyruszyli z boiska Zieleńczanki o godz. 13. Szybko okazało się, że słońce nie jest sprzymierzeńcem, gorąco doskwierało każdemu. Jednak dwie i pół godziny potem prawie wszyscy byli na mecie.
Zielonki rowerowe święto – koncert Pectus
Autor: Barbara Ciryt
- Ciepło, a nawet bardzo ciepło - mówił Tomasz Rogóż z Bibic pytany o pierwsze wrażenia z trasy. Na mecie pojawił się razem z krakowianinem Dariuszem Krupą - wjechali równo i byli pierwszymi, którzy pokonali 40-kilometrową trasę. - Najtrudniejsze nie były wcale te podjazdy i żużlowe drogi. Gorsze było zmaganie się z gorącem bijącym od asfaltu oraz kurzem - mówi pan Dariusz. Obaj panowie uznali, że nie ma co narzekać, bo trasa była ciekawa.
- A przed gorącem i radarami na trasie uciekaliśmy czym prędzej - żartowali.
Zmęczeni, ale zadowoleni z trasy przyjeżdżały też dzieci. Na trasie 12 kilometrowej wśród dzieci najlepsi okazali się 9-latek Mateusz Krzyształowski z Zielonek i 9-letni Jasiek Walczak, mieszkający w Węgrzcach. - Było trudno, zwłaszcza na szlakach żużlowych. W jednym miejscu na długim podjeździe musieliśmy prowadzić - przyznają.
7-letnia Nina Chronowska przyjechała nieco później razem z 3-letnią siostrą Leną na siodełku przymocowanego do roweru taty Marka. - Nina jechała dzielnie - chwal ją przed mamą Anną czekającą na mecie. Dziewczynka przyznaje, że tam gdzie było najtrudniej tata trochę pomagał i z tyłu popychał jej rower. Okazało się, że do jazdy mobilizowała mama. - Obiecała mi gumę mambę. Jedną dala mi już przed startem. Potem dostałam jeszcze w czasie drogi - cieszy się dziewczynka. Po przyjeździe mama obiecała jeszcze jedną.
Trasa podobała się natomiast Wandzie Leszczyńskiej. - Widoki piękne. Z góry patrzyliśmy na Kraków - mówi kobieta. Uroków rajdu nie popsuł jej nawet wypadek. - Przewróciłam się na żużlu, ale niedaleko był punkt opatrunkowy. Zdezynfekowali kolano i jechałam dalej - mówi.
Nie wszyscy wytrzymali trud jazdy. 18 osób z dluższej trasy organizatorzy dowieźli na metę samochodem. Ze zmęczenia zrezygnowali z dalszej jazdy.
Rajd to już kolejna taka impreza rowerowa w Zielonkach, gdzie powstało wiele szlaków dla miłośników jazdy. Organizatorem jest Centrum Kultury i Promocji i Rekreacji. - Trasę rajdu tyczyliśmy z drogowcami z naszej gminy. Wytrawni rowerzyści na pewno przyznają, że w gorący dzień lepiej jechać drogą żużlową nią asfaltem, który potęguje upał. Nie trzeba było ścigać się, chyba, że ktoś chciał. Nagrody losowaliśmy wśród uczestników - mówi Marek Płachta, dyrektor centrum kultury.
Pierwszą nagrodę - rower wygrała Gabrysia z Wegrzc, uczennica kl. III szkoły w Bibicach. Rozlosowano też trzy tablety i akcesoria rowerowe. Organizatorzy zadbali o wiele atrakcji. Ciekawostką był pokaz akrobacji Piotra Surgi, mistrza Polski w trialu rowerowym, musztry klasy pożarniczej z Giebułtowa, akcja pierwszej pomocy OSP Zielonki. Wystąpiły cheerleaderki, zespoły Rock'n Rolla Sportowego i Coversi. A na zakończenie aktywnego dnia odbył się koncert zespołu Pectus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?