Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy powiatu miechowskiego czekają na miliony

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Wójt Charsznicy Jan Żebrak (z prawej) nie czekał wyniki naboru tylko już ogłosił przetarg
Wójt Charsznicy Jan Żebrak (z prawej) nie czekał wyniki naboru tylko już ogłosił przetarg Aleksander Gąciarz
Już trzeci raz województwo małopolskie przesunęło termin ogłoszenia wyników naboru wniosków na dotacje do rewitalizacji obszarów wiejskich w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Do rozdysponowania są ogromne pieniądze.

Rewitalizacja obszarów wiejskich to dla wielu samorządów najważniejszy element Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-20. Niektóre z nich ubiegają się o jednorazowe dotacje, które czasem niewiele ustępują ich całym „przedunijnym” budżetom. Wiele z nich przygotowywało się do tego latami, opracowując gminne programy rewitalizacji. W perspektywie już widzą odnowione centra miejscowości, zmodernizowane szkoły, remizy, obiekty sportowo-rekreacyjne, nowe chodniki, parkingi itp.

Ocenią gminne wnioski do połowy marca

Pierwotnie lista obdarowanych dotacjami miała zostać ogłoszona w listopadzie. Potem termin został przesunięty na luty. W środę okazało się, że wynik naboru zostanie ogłoszony w marcu. - Oceny powinny się zakończyć do połowu marca - precyzuje Filip Szatanik, rzecznik prasowy województwa małopolskiego.

Samorządom pozostaje zatem uzbroić się jeszcze w nieco cierpliwości, choć niektórzy wójtowie nie kryją, że nie jest to dla nich komfortowa sytuacja. -To jest problem, bo na wnioski, które złożyliśmy do RPO, moglibyśmy się w razie niepowodzenia ubiegać o dofinansowanie z innych źródeł: Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich lub Małopolskich Remiz. Nie możemy jednak tego zrobić, bo nie wiemy, jakie będą decyzje. Trochę jest dla mnie niezrozumiałe, że raz wnioski są odrzucane, gdy gmina spóźni się z ich złożeniem jeden dzień, a z drugiej procedury odwleka się, bo ktoś nie zdążył z wszystkim na czas - mówi wójt Gołczy Lesław Blacha, który czeka na decyzję o półtoramilionowej dotacji na modernizację centrów wsi Czaple Wielkie i Chobędza (całość zadania to prawie 3 mln).

W Miechowie i bez tego mają co robić

Bardziej wyrozumiały jest burmistrz Miechowa Dariusz Marczewski. Kilka dni temu dowiedział się, że może liczyć na dotację na rewitalizację parku miejskiego. Tamto zadanie dotyczy jednak rewitalizacji terenu w mieście. Tymczasem Miechów ubiega się również o środki na rozbudowę szkoły podstawowej w Pojałowicach z dobudową sali gimnastycznej (wartość projektu to 5,2 mln, planowana dotacja - 3,9 mln zł). Wniosek dotyczący Budowy Centrum Wsparcia Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną w Strzeżowie II złożyło też Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną w Miechowie. Z jakim skutkiem? Tego ciągle nie wiadomo. - Jesteśmy cierpliwi. Mamy w tej chwili tyle wniosków do przerobienia, że naprawdę jest co robić. Zdaję też sobie sprawę, że liczba wniosków, które musi ocenić zarząd województwa jest ogromna i mogą się zdarzyć przesunięcia terminów. Dla nas nie stanowi to problemu - przekonuje burmistrz.

Tymczasem wójt Charsznicy Jan Żebrak, nie czekając na ogłoszenie ostatecznych wyników naboru, rozpisał już przetarg na część zadań w ramach gminnego programu rewitalizacji. Jeszcze w tym roku chce zmienić wizerunek ulicy Kolejowej oraz zagospodarować teren wokół budowanego przedszkola. - Włożyliśmy w przygotowanie tego wniosku tyle pracy, że nie wyobrażam sobie, abyśmy tych pieniędzy nie dostali. Nie dopuszczam nawet do siebie takiego scenariusza - przekonuje.

Wójt Żebrak liczy na 6,7 mln zł dotacji do projektu szacowanego na prawie 9,5 mln zł. Wykonane prace mają odmienić centrum Charsznicy.

Na ponad 9 mln zł szacowane są też koszty realizacji gminnego planu rewitalizacji dla gminy Książ Wielki (planowana wysokość dotacji to 6,1 mln).

Na liście oczekujących jest też gmina Kozłów, która liczy na dofinansowanie do przebudowy budynku szkoły podstawowej i dostosowanie go do potrzeba większej liczby uczniów podstawówki jak i przedszkolaków. Ma to kosztować 3,6 mln przy kwocie unijnego wsparcia w wysokości 2,7 mln zł. - Nie kryję, że chcielibyśmy już wiedzieć, czy możemy na te środki liczyć. W przeciwnym razie będziemy musieli sobie radzić inaczej. Możemy umieścić część uczniów w budynku po gimnazjum, ale to gorsze rozwiązanie - mówi wójt Jan Z. Basa.

Niestety należy się liczyć z tym, że część wniosków zostanie odrzucona na etapie ostatecznej oceny. Łączna wartość dotacji potrzebnych do tych „pozostających w grze” wynosi 380 mln zł. Województwo dysponuje kwotą 118 mln.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 11. Co oznacza słowo akademik?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski