Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gniewosz. Usiłuje kąsać, choć żadnego jadu nie posiada

Grzegorz Tabasz
Dzisiaj o strasznym wężu. Nie o gigantycznym pytonie, którego, niczym igły w stogu siana, szukają służby w okolicy Otwocka, lecz innym strasznym wężu. Gad ów okrutnie źle kończy. I to po każdym chyba kontakcie z człowiekiem. Rzecz o gniewoszu.

Mały wąż o zgrabnej sylwetce w kolorze miedzi. Zgodnie ze swoją nazwą gatunkową ma paskudny charakter. Skacze do oczu z rozdziawionym pyskiem, wściekle syczy. Nawet usiłuje kąsać, choć żadnego jadu nie posiada.

Ta ostatnia rzecz nie ma najmniejszego znaczenia, gdyż ludzie nie rozważają subtelnej kwestii jadowitości, lecz hardego gada tłuką, czym popadnie. Tak też było w pewnym ogrodzie w Beskidzie Sądeckim. Białogłowy na widok gada narobiły rabanu. Sąsiad płot przeskoczył i węża poćwiartował.

Na fotografii rozpoznałem gniewosza, których wiele w okolicy w ten sam sposób życie kończy. Gdym ostrożnie o szkodliwości czynu wspomniał, nasłuchałem się różności. Wąż to żmija, zabić trzeba. Rozmowa była trudna do chwili, gdy nieśmiało wspomniałem o możliwości dotacji na przystosowanie ogrodu dla rzadkich gadów. Zapadło długie milczenie. Hmm, pieniądze powiadasz… Możemy o tym porozmawiać?

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski