Mały wąż o zgrabnej sylwetce w kolorze miedzi. Zgodnie ze swoją nazwą gatunkową ma paskudny charakter. Skacze do oczu z rozdziawionym pyskiem, wściekle syczy. Nawet usiłuje kąsać, choć żadnego jadu nie posiada.
Ta ostatnia rzecz nie ma najmniejszego znaczenia, gdyż ludzie nie rozważają subtelnej kwestii jadowitości, lecz hardego gada tłuką, czym popadnie. Tak też było w pewnym ogrodzie w Beskidzie Sądeckim. Białogłowy na widok gada narobiły rabanu. Sąsiad płot przeskoczył i węża poćwiartował.
Na fotografii rozpoznałem gniewosza, których wiele w okolicy w ten sam sposób życie kończy. Gdym ostrożnie o szkodliwości czynu wspomniał, nasłuchałem się różności. Wąż to żmija, zabić trzeba. Rozmowa była trudna do chwili, gdy nieśmiało wspomniałem o możliwości dotacji na przystosowanie ogrodu dla rzadkich gadów. Zapadło długie milczenie. Hmm, pieniądze powiadasz… Możemy o tym porozmawiać?
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?