MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gol zdobyty w końcówce dał nadzieję Trzebini

Piotr Pietras
Pierwszy mecz barażowy o awans do III ligi zakończył się remisem 1:1
Pierwszy mecz barażowy o awans do III ligi zakończył się remisem 1:1 Fot. MARCIN KALINOWSKI
Piłka nożna. W pierwszym meczu barażowym o awans do III ligi zespół BKS-u Bochnia zremisował 1:1 na własnym boisku z drużyną MKS-u Trzebinia-Siersza.

Dosłownie kilku minut zabrakło bochnianom, by zakończyć rywalizację z ekipą MKS Trzebinia-Siersza zwycięstwem do zera, co przed czwartkowym (godz. 17.30) rewanżem na boisku rywala podopiecznych trenera Sławomira Zubla stawiałoby na pewno w o wiele korzystniejszej sytuacji.

Ozdobą meczu była bramka, jaką na początku drugiej odsłony pięknym uderzeniem z woleja zdobył grający trener drużyny bocheńskiej. - Gol, owszem był ładny, ale co z tego, skoro nie dowieźliśmy zwycięstwa do ostatniego gwizdka sędziego - mówi nieco zasmucony grający trener BKS-u Sławomir Zubel. - Przed meczem główne założenie było takie, by nie stracić gola na własnym boisku. Nie udało nam się tego celu zrealizować ale nie załamujemy rąk i do Trzebini pojedziemy walczyć o korzystny dla nas wynik. Optymistyczne, jest to, że w każdym meczu wypracowujemy sobie sytuacje bramkowe. Wierzę więc, że w Trzebini, gdzie musimy strzelić bramkę, będzie podobnie. „Ukłujemy” coś i wrócimy do gry o awans. Po pierwszym meczu rywale mają dobry wynik, dlatego w rewanżu na __pewno więcej uwagi poświęcą defensywie.

- W zasadzie możemy się cieszyć tylko z faktu, że w końcówce meczu udało się nam doprowadzić do wyrównania - przyznaje trener MKS-u Trzebinia-Siersza Robert Moskal.

Zespół z Małopolski Zachodniej miał więcej z gry, zawodnicy z Trzebini częściej byli w posiadaniu piłki. Jedyną korzyścią dla trzebinian były jednak tylko stałe fragmenty gry, po których w polu karnym drużyny bocheńskiej dochodziło do gorących spięć. - Marne to pocieszenie, gdyż w całym meczu oddaliśmy chyba tylko jeden celny strzał na bramkę rywali - podkreśla trener trzebinian. - Trudno szło nam rozgrywanie akcji. Nie dość, że boisko w Bochni jest bardzo wąskie, to jeszcze do tego nierówne, co bardzo spowalniało naszą grę. Nasze boisko jest dużo większe, drużynie z Bochni będzie się więc grało o wiele trudniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski